Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Polacy kończą sezon FIM EWC najlepszym wynikiem

Polscy motocykliści ekipy LRP Poland zakończyli sezon MŚ FIM EWC 2018-2019 swoim najlepszym wynikiem w tym roku. Podopieczni Bartłomieja Lewandowskiego ukończyli długodystansowe zmagania na niemieckim torze Oschersleben na czternastej pozycji w klasyfikacji generalnej i siódmej w klasie Formula EWC.

LRP Poland

Autor zdjęcia: Press Image

BMW S1000RR, za którego sterami zmieniali się Lewandowski, debiutujący w MŚ 26-letni Bartłomiej Morański oraz Dominik Vincon, pokonało w tracie ośmiogodzinnej rywalizacji 296 okrążeń, czyli ponad tysiąc kilometrów, zaledwie siedem razy meldując się w alei serwisowej na tankowanie, połączone ze zmianą zawodnika i opon Pirelli.

Niedzielny rezultat jest dla LRP Poland najlepszym wynikiem w długodystansowych MŚ FIM EWC w sezonie 2018-2019. Polska ekipa w kwietniu zajęła 25. miejsce w 24-godzinnym wyścigu w Le Mans, a w maju szesnastą pozycję w ośmiogodzinnych zmaganiach na Słowacji.

Do walki w mistrzostwach świata FIM EWC podopieczni Bartłomieja Lewandowskiego wrócą we wrześniu, podczas pierwszej rundy sezonu 2019-2020. Tradycyjnie będzie nią 24-godzinny wyścig Bol d'Or na francuskim torze Paul Ricard.

Teraz stołeczna ekipa koncentruje się na startach w Pucharze Europy Superstock 1000, w którym na czele klasyfikacji generalnej znajduje się Arnaud Friedrich. Najbliższe wyścigi odbędą się pod koniec czerwca na węgierskim torze Pannoniaring.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ zakończyliśmy sezon 2018-2019 naszym najlepszym wynikiem - mówi Bartłomiej Lewandowski. - Co więcej, w tym roku kończyliśmy wszystkie wyścigi, w tym mordercze, 24-godzinne Le Mans oraz szybkie i niewybaczające błędów sprinty na Słowacji i w Niemczech. Przed samym wyścigiem w ostatniej chwili musieliśmy zastąpić niedysponowanego Arnauda Friedricha, ale Bartłomiej Morański udowodnił, że był najlepszym wyborem. Choć jest debiutantem, nie popełniał błędów i zrobił wszystko to, czego od niego oczekiwaliśmy. Z pewnością nie był to jego ostatni start w naszych barwach. Co prawda jazda w nowym składzie i kompromis pod względem ustawień motocykla przy zupełnie innych stylach jazdy sprawiły, że nasze tempo nie było dokładnie takie, na jakie liczyliśmy, ale najważniejsze, że przejechaliśmy równy i bezbłędny wyścig. Po starcie z 31. pozycji przebiliśmy się na czternastą pozycję, a siódme miejsce w naszej klasie to naprawdę bardzo dobry wynik. Nasi zawodnicy pokazali w tym roku, że walczą dla zespołu, a nie dla siebie. Tworzymy zgraną ekipę, wiemy jak przygotowywać motocykl aby nie mieć żadnych problemów technicznych i z optymizmem patrzymy na nasz kolejny sezon startów w FIM EWC. Mamy apetyt na coraz wyższe lokaty w MŚ, ale w najbliższych miesiącach skupiamy się na Pucharze Europy Superstock 1000. Konkurencja jest bardzo mocna, ale Arnaud prowadzi w tabeli i nie zamierza tanio sprzedawać skóry.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Biesiekirski punktuje w Barcelonie
Następny artykuł Espargaro zazdrości bratu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska