Zarco nie czuł się pewnie
Johann Zarco przyznał, że kolizja z Marquezem podczas wyścigu na Phillip Island sprawiła, że nie czuł się najpewniej w Grand Prix Malezji walcząc Hiszpanem.Na Sepang Francuz zdobył swoje pierwsze podium od czasu czwartej rundy w Jerez w tym sezonie.Do GP Malezji zawodnik Tech 3 startował z pole position, ale szybko minął go Valentino Rossi.
Następnie stracił pozycję na rzecz Marqueza.Przez większość wyścigu utrzymywał się za prowadzącym duetem, ale nigdy nie zaatakował, mając cały czas w głowie wypadek z Phillip Island, kiedy przy dużej prędkości uderzył w tył motocykla Marqueza.- Kiedy pojechałem zbyt szeroko w czternastym zakręcie, (Marquez) wyprzedził mnie, ale przyśpieszyłem jadąc za nim – mówił Zarco.- Byłem skupiony, ale kiedy zobaczyłem jego tylne koło, miałem wrażenie, że zbliża się do moich oczu i powiedziałem „nie”. Tym razem trzymałem się w bezpiecznej odległości.Pomimo krasy Rossiego, wyścig i tak ukończył na trzecim miejscu, bowiem na ostatnim okrążeniu minął go jeszcze Alex Rins.- Mocny początek wyścigu był kluczowy dla podium – przyznał. – Miałem świetny start z pole position, co pozwoliło mi odjechać w dwóch pierwszych zakrętach, Potem Valentino mocno przycisnął. Chciałem go wyprzedzić, ale nie byłem w stanie. Podążanie za nim było wystarczająco dobre, aby ocalić podium- Potem popełniłem błąd w czternastym zakręcie, Marc wyprzedził mnie czysto. Starałem się jechać za nim, licząc, że dogoni Valentino. Po tym, jak Vale rozbił się, znów byłem drugi, z dobrą przewagą nad trzecim miejscem. Jednak na pięć okrążeń przed metą widziałem, że Alex był szybszy o może 0,5s. Próbowałem cisnąć, ale nie byłem wystarczająco szybki na ostatnim okrążeniu i minął mnie w czwartym zakręcie. Chciałem zaatakować, ale nie było szans i prawie rozbiłem się w zakręcie nr 11. Wziąłem trzecie miejsce, które było fantastycznym prezentem – dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze