65 okrążeń Marqueza

Marquez zmuszony był do opuszczenia dwóch ostatnich rund ubiegłorocznej rywalizacji oraz posezonowych testów. Wszystko przez wypadek, który przytrafił się Hiszpanowi podczas przygotowań do Grand Prix Algarve. Skutki to wstrząśnienie mózgu oraz odnowiona kontuzja nerwu ocznego.

Reprezentant Hondy przez długi czas cierpiał na diplopię, czyli podwójne widzenie. Lekarz prowadzący ostrożnie wypowiadał w temacie powrotu na motocykl. Przez krótką chwilę istniała również groźba operacji.

Zielone światło do zintensyfikowania przygotowań Marquez otrzymał w ubiegłym tygodniu. Najpierw odbył trening na motorze crossowym, a niedzielę spędził w portugalskim Portimao. 28-latek zapowiadał, że chciałby pojeździć po torze goszczącym rundę MotoGP, by sprawdzić formę i wpływ obciążenia fizycznego na wzrok.

Aby być w zgodzie z przepisami, Marquez jeździł Hondą RC213V-S, czyli drogową wersją swojej maszyny z MotoGP. Jak informuje w komunikacie zespół, sześciokrotny mistrz świata królewskiej klasy zaliczył 65 okrążeń. Co ważne, nie pojawiły się żadne poważne problemy związane z podwójnym widzeniem.

- Czuję się szczęśliwy - przekazał Marquez. - Po pierwsze dlatego, że wróciłem na tor, a poza tym moje odczucia po jeździe na crossie zostały potwierdzone na motocyklu drogowym. To wspaniałe uczucie. Uczucie wielkiej ulgi, ponieważ podczas jazdy nie miałem żadnych problemów ze wzrokiem.

- Ponieważ dawno nie jeździłem, są pewne obszary fizyczności, które muszę nadrobić, głównie dlatego, że nie mogłem przeprowadzić swoich rutynowych przygotowań. Jest miejsce na poprawę, ale główny pozytyw dotyczy potwierdzenia odczuć uzyskanych na motorze crossowym.

- Za mną intensywny dzień jazd i jestem zadowolony z efektów. Do testów w Sepang zostały dwa tygodnie, więc zintensyfikujemy przygotowania fizyczne i treningi na motocyklu.

Przedsezonowe testy rozpoczną się 5 lutego. Areną będzie malezyjski tor w Sepang.

Marc Márquez, Repsol Honda Team

Photo by: Honda Racing