Bagnaia zapowiada spokój
Francesco Bagnaia uważa, że wyścig o Grand Prix Walencji będzie dla niego najspokojniejszą częścią weekendu w Walencji.
Francesco Bagnaia, Ducati Team
MotoGP
Bagnaia przystępuje do decydującej rozgrywki mając w zapasie 23 punkty przewagi nad Fabio Quartararo. W sobotnich kwalifikacjach lepszy był rywal. Obrońca trofeum ruszy z czwartego pola, a włoski pretendent z ósmego.
Reprezentant Ducati już w piątek mówił, że presja związana z tytułem nieco tłumi u niego chęć atakowania. Pytany przez Motorsport.com po czasówce czy wyścig będzie jeszcze większym obciążeniem, przyznał:
- Poważnie mówiąc, uważam, że jedyna sesja bez jakiejś specjalnej presji to będzie właśnie wyścig - odparł zaskakująco Bagnaia. - Skoncentruję się po prostu na wyścigu.
- Podobnie jak w Malezji. Tam może wyścig nie był najłatwiejszy, ale byłem w pełni skoncentrowany i wiedziałem, co mam robić. Może więc jutro będzie właśnie taka sesja.
Bagnaia miał w sobotę problemy z wyczuciem przodu motocykla. Ruszy z ósmego pola i przyznał, że podejmie pewne ryzyko, bo nie wpaść później w kłopoty.
- Na pewno spodziewałem się dziś więcej, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jakie wyczucie miałem rok temu. Jednak mamy pewien problem z przodem i nawet rozmawiałem o tym z innymi naszymi jeźdźcami.
- Wyczucie mam nieco mniejsze, ale hamuje mocniej. To dziwne i na tym torze nie pomaga. Mam też problemy ze świeżą oponą. Nie mogę cisnąć tak, jakbym chciał, ponieważ wyczucie przodu nie jest najlepsze. Jednak na używanych jesteśmy konkurencyjni. Musimy coś zmienić jutro i mam pewne pomysły. Myślę, że mogą pomóc. Celem na jutro nie jest zwycięstwo. Chcę spokoju.
- Na pewno zaryzykuję na starcie, by uniknąć późniejszych kłopotów.
Do zdobycia tytułu wystarczy Włochowi czternaste miejsce.
Francesco Bagnaia, Ducati Team, Johann Zarco, Pramac Racing
Photo by: MotoGP
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze