Bez szczepionki nie będzie wyścigów
Carmelo Ezpeleta, szef promotora MotoGP, przyznał, że jest coraz mniejszym optymistą, jeśli chodzi o tegoroczną rywalizację w motocyklowych mistrzostwach świata.
Mugello circuit overview
Gold and Goose / Motorsport Images
Motocykliści królewskiej klasy nie rozpoczęli jeszcze sezonu. Co jakiś czas pojawiają się informacje o kolejnych opóźnieniach. Po wczorajszym dopisaniu do listy „przełożone” rund we Włoszech i Hiszpanii rywalizacja nie ruszy wcześniej niż w trzeciej dekadzie czerwca od Grand Prix Niemiec na torze Sachsenring.
Coraz mniejszy optymizm panuje również wśród włodarzy MotoGP. Przedstawiciele Dorna Sports, promotora rozgrywek, początkowo wszystkie rundy przekładali na jesień. Aktualnie każde kolejne odłożone wydarzenie nie otrzymuje nowego terminu i nikt nie ukrywa, że sukcesem będzie rozegranie dziesięciu grand prix.
- Nie jestem pewien czy uda nam się przeprowadzić sezon 2020, nawet jeśli będziemy nad tym ciężko pracować - powiedział Ezpeleta w rozmowie z serwisem Speedweek. - Myślę, że dopóki nie będziemy mieć szczepionek zapobiegających rozprzestrzenianiu się koronawirusa, zorganizowanie grand prix i innych ważnych wydarzeń będzie bardzo trudne lub niemożliwe.
- Bez szczepionki, nawet jeśli życie powinno się trochę unormować, zakazy podróżowania mogą zostać utrzymane w wielu krajach. Dlatego też, duża liczba widzów nie będzie mogła obejrzeć meczu piłki nożnej czy rundy MotoGP.
Choć w kontraktowych zapisach pomiędzy FIM a Dorna Sports widnieje informacja o minimalnej liczbie 13 rund, Ezpeleta zaznacza, że w obecnej sytuacji każdy wyścig będzie na wagę złota, a motocykliści mogą jeździć bez obecności publiczności.
- W przypadku siły wyższej możemy zmniejszyć liczbę grand prix. Nie martwię się tym. Nadal można wyłonić mistrzów świata. Szczerze mówiąc, jeśli będziemy mieli szansę wznowienia rywalizacji, zrobimy to. Liczba wyścigów nie ma znaczenia. Do września mamy ponad pięć miesięcy. Gdybyśmy mogli wtedy zacząć, możliwe jest rozegranie więcej niż pięciu rund. Moglibyśmy nieco wywrócić kalendarz. Przejechać kilka wyścigów w Europie i przenieść się do Azji, o ile restrykcje dotyczące podróży zostaną poluzowane.
- Z drugiej strony przetrwamy, jeśli będziemy musieli całkowicie anulować sezon 2020. W przypadku najczarniejszego scenariusza sumiennie przygotujemy się do przyszłego roku - zakończył Carmelo Ezpeleta.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze