Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Crutchlow myśli o emeryturze

Cal Crutchlow zdradził, że poruszał z przedstawicielami Hondy temat swojej nowej umowy. Brytyjczyk jednak nadal spodziewa się, że obecny kontrakt będzie jego ostatnim w MotoGP.

Cal Crutchlow, Team LCR Honda

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Zwycięzca trzech wyścigów w najbardziej prestiżowej kategorii dołączył do zespołu LCR w 2015 roku, a dwa lata później został oficjalnie zakontraktowany przez Hondę.

Brytyjczyk przedłużył swoją umowę do końca przyszłego sezonu podczas ubiegłorocznej, domowej rundy na Silverstone i zaznaczył jednocześnie, że jest duże prawdopodobieństwo, że to będzie jego ostatni angaż w MotoGP.

Zapytany przez Motorsport.com jak obecnie wygląda sytuacja, Crutchlow przyznał, że nadal czuje chęć rywalizacji, jednak wysiłek fizyczny jakiemu poddawane było jego ciało oraz liczne kontuzje skłonić go mogą do zakończenia kariery.

- To naprawdę ciężkie, bo czuję, że to będzie mój ostatni [kontrakt] - powiedział Crutchlow stacji BT Sport. - Mentalnie czuję, że mógłbym jeździć w nieskończoność, ale tak się nie stanie.

- Po mojej ubiegłorocznej kontuzji [złamany łokieć podczas rundy na Philip Island], po wszystkich kontuzjach, które odniosłem w karierze coraz trudniej jest mi dojść do formy jakiej bym od siebie oczekiwał.

- Absolutnie kocham to co robię, jestem zdeterminowany i mam pasję do tego sportu. Jednak zawsze powtarzam, że gdy pewnego dnia się obudzę i nie będę miał ochoty, by pojeździć na rowerze - co pomaga mi utrzymać formę - lub jeśli nie będę miał motywacji, to przestanę się ścigać.

- To zbyt ryzykowny sport, by pozwolić sobie na odpuszczanie i brak pełnego zaangażowania.

Crutchlow uważa, że nadal ma konkurencyjne tempo i to jest częścią „problemu” przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym zawieszeniu kasku na kołek. Dodał również, że odbyły się już pierwsze rozmowy pomiędzy nim i Hondą na temat startów po sezonie 2020.

- Wciąż jestem szybki i to jest problem. Na każdym torze jestem szybszy niż w roku ubiegłym. Jednak rywalizacja jest bardzo intensywna.

- Nie będę młodszy. Gdy skończy się kontrakt będę miał 35 lat. Jestem w 100 procentach pozytywnie nastawiony do kolejnej umowy z Hondą. Było to już nawet dyskutowane, ale zobaczymy jak to się potoczy.

- Podobała mi się moja kariera. Miałem dobre chwile, bywały też i złe. Koniec końców zawsze dawałem z siebie 100 procent.

- Nie wiem. Te pytania zadawano mi wiele razy i za każdym razem mówię to samo - nie wiem. Trzeba po prostu zobaczyć jak skończy się ten sezon i zacznie następny - podsumował Cal Crutchlow.

Cal Crutchlow, Team LCR Honda

Cal Crutchlow, Team LCR Honda

Photo by: Gold and Goose / LAT Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dovizioso: Wygrana w Austrii to nie przypadek
Następny artykuł Espargaro wściekły po treningu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska