Crutchlow zaskoczony wyborem Hondy

Choć sezon jeszcze się nie rozpoczął, HRC dokonał roszad w składach swoich zespołów pod kątem 2021 roku. Alexa Marqueza zastąpi w fabrycznej ekipie Pol Espargaro z KTM. Młodszy brat aktualnego mistrza świata dołączy do Takaakiego Nakagamiego w satelickiej ekipy LCR. Oznacza to, że swoje miejsce straci Cal Crutchlow. Przyszłość 34-latka w MotoGP pozostaje niepewna, choć nieoficjalnie mówi się o posadzie w Aprilii.

- Nie było to dla mnie niespodzianką - powiedział Crutchlow o swoim zapowiedzianym rozstaniu z Hondą. - Wiedziałem o tym od dawna i oni również wiedzieli, że chciałem podjąć rozmowy z innymi zespołami. Działało to w obie strony. Nie byłem jakoś specjalnie zaskoczony.

- To, co mnie z kolei zaskakuje to ich wybór. To nie brak szacunku. Po prostu prawda jest taka, że gdyby wybrali kogoś pokroju Doviego [Andrei Dovizioso], trochę inaczej bym się z tym czuł. Postawili jednak na faceta [Pola Espargaro], który zaliczył jedno podium przez sześć lat. Przenieśli również Alexa [Marqueza] z ekipy fabrycznej. Absolutnie jednak nie czuję urazy. Mam za sobą pięć wspaniałych lat z Hondą, a to będzie szósty rok.

- Mamy wiele miłych wspomnień. Zdobyliśmy trzy zwycięstwa i [łącznie] dwanaście razy stanęliśmy na podium. Bez nich nie byłbym w stanie tego zrobić. Oni również nie mieliby tego, gdybym nie jeździł ich motocyklem. Wierzę, że HRC nadal będzie mnie wspierać i do końca sezonu będę robił co w mojej mocy - zakończył Cal Crutchlow.

Pierwszy trening przed Grand Prix Hiszpanii na Circuito de Jerez rozpocznie się jutro o godzinie 9:55.