Deszcz wydatnie pomógł
Marc Marquez przyznał, że gdyby nie przelotny deszcz w trakcie wyścigu, nie udałoby mu się wygrać Grand Prix San Marino.
Marc Marquez, Gresini Racing Team
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Marquez ruszał z odległej pozycji, ale imponował formą, gdy tor w Misano Adriatico został zroszony przez deszcz. Sześciokrotny mistrz świata nie uległ pokusie zmiany motocykla na egzemplarz wyposażony w deszczówki, uporał się z Francesco Bagnaią i wygrał drugi raz w ciągu tygodnia.
Przewaga nad mistrzem świata wyniosła na mecie 3,1 s. Po wyścigu Marquez powiedział:
- Zupełnie się tego nie spodziewałem. Startowałem z dziewiątego pola i bez tych kropel deszczu na pewno nie udałoby się walczyć z czołówką – ocenił Marquez. - Druga część wyścigu była w naszym wykonaniu bardzo mocna i to dla mnie najważniejsze.
- Jedna sprawa to prowadzenie w wyścigu, ale drugą jest budowanie przewagi nad mistrzem świata. A Pecco zawsze jest tu bardzo mocny. Byłem w stanie jechać bardzo dobrze i broniłem się, gdy rozpoczęła się druga faza rywalizacji. A potem zaatakowałem na ostatnich okrążeniach.
Fatalną w skutkach decyzję o zmianie motocykla podjął lider mistrzostw Jorge Martin i dojechał dopiero piętnasty. Z kolei Marquez stwierdził, że ani przez moment nie rozważał podobnego manewru.
- Oczywiście, jeśli padałoby jeszcze mocniej przez kolejne okrążenie, pewnie można by było to rozważyć. Jednak skoro praktycznie nikt, poza jednym zawodnikiem [z czołówki], nie zjechał, trzeba zostać na torze. I to właśnie zrobiłem.
- Kontrolowałem sytuację, a potem zaatakowałem. Dałem z siebie wszystko. Widziałem, że było kilka upadków, ponieważ zakręty jeden i dwa były bardzo mokre, ale udało mi się to odpowiednio ogarnąć.
Marquez jest trzeci w tabeli sezonu. Do Martina traci 53 oczka.
Marc Marquez, Gresini Racing Team
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.