Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Espargaro: Warto było wystartować

Pol Espargaro, reprezentant ekipy KTM w MotoGP, przyznał, że trzy punkty zdobyte za 13. miejsce w Grand Prix Tajlandii warte były całego wysiłku, jaki zawodnik włożył, by wystartować z kontuzjowanym nadgarstkiem.

Pol Espargaro, Red Bull KTM Factory Racing

Pol Espargaro, Red Bull KTM Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

Espargaro złamał lewy nadgarstek w czasie treningu przed Grand Prix Aragonii. Zawodnik poddał się operacji, a potem był niemal non stop pod specjalistyczną opieką. Wszystko po to, by wystartować w Tajlandii.

Hiszpan ostatecznie ukończył rywalizację w Buriram na trzynastym miejscu i zdobył trzy oczka do klasyfikacji sezonu. Strata do zwycięzcy Marca Marqueza wyniosła 36 s.

Jeździec KTM powiedział, że jego kontuzjowana ręka wytrzymała 26 okrążeń odbywającego się w wyczerpującym upale wyścigu, choć pod koniec zaczęła dawać mu się we znaki.

- Na pewno nie było to najlepsze wyczucie, jakie mogłem mieć, jednak w tych warunkach - sądzę, że najcięższych w roku - udało mi się finiszować w punktach, ze stosunkowo przyzwoitą stratą do pierwszego. O nic więcej nie mógłbym prosić.

- Gdyby ktoś powiedział mi, że przylecę tutaj i wystartuję raptem półtora tygodnia po operacji, odpowiedziałbym, że to niemożliwe. A jednak dokonaliśmy tego. Niesamowite.

Zapytany przez Autosport/Motorsport.com czy trzy punkty były warte męczącej rehabilitacji, Espargaro odpowiedział: - Koniec końców trzy punkty to bardzo dużo. W ubiegłym roku byliśmy bardzo szczęśliwi z trzech punktów. W tym sezonie może nie jest to wystarczająca liczba, ale nie przesadzajmy...

- Biorąc pod uwagę, jak przebiegał dla mnie weekend i ile szwów nadal jest w mojej ręce, to pozycja jest dobra.

Hiszpański zawodnik, pomimo jazdy z bolesną kontuzją, był najlepszy z jeźdźców korzystających z maszyn KTM. Podobna sytuacja miała miejsce w niemal każdym wyścigu w tym sezonie. Wyjątkiem były Austria i Aragonia.

- Prawdą jest, że czuję się pewnie na motocyklu i dobrze mi się jeździ. Czerpię dużo frajdy ze ścigania na KTM. Może nie jest on najlepszy w stawce, ale ciągle go rozwijamy i jest na niezłym poziomie.

- Wszyscy pracują bardzo ciężko. Nawet jeśli na polach startowych czy w wyścigu są za mną, to każdy jeździec daje z siebie wszystko - podsumował Pol Espargaro.

Aleix Espargaro, Aprilia Racing Team Gresini

Aleix Espargaro, Aprilia Racing Team Gresini

Photo by: Gold and Goose / LAT Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rossi chwali Quartararo
Następny artykuł Dovizioso pod wrażeniem występów Marqueza

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska