Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ezpeleta zasmucony kłopotami Lorenzo

Carmelo Ezpeleta - dyrektor zarządzający firmy Dorna, promotora MotoGP, ze smutkiem obserwuje obecne problemy Jorge Lorenzo.

Jorge Lorenzo, Repsol Honda Team

Jorge Lorenzo, Repsol Honda Team

Gold and Goose / Motorsport Images

Ezpeleta oprócz tego, że jest szefem firmy organizującej mistrzostwa świata, utrzymuje bliskie kontakty z zawodnikami startującymi w MotoGP.

Dlatego tak dramatyczna sytuacja, jak w przypadku Jorge Lorenzo, jednego z ważniejszych zawodników MotoGP w ostatnim dziesięcioleciu, z trzema mistrzowskimi tytułami, wprawia go w zakłopotanie.

W ostatnim GP Malezji Lorenzo zajął czternaste miejsce, zdobywając pierwsze punkty w czterech ostatnich wyścigach. Szczególnie źle wyglądało szesnaste miejsce w Australii, gdzie stracił ponad minutę do zwycięzcy, kolegi zespołowego - Marca Marqueza.

Hiszpan jest dopiero dziewiętnasty w klasyfikacji mistrzostw.

Kontuzja, której doznał w tym roku podczas treningu przed rundą w Assen, zmusiła go do odpuszczenia czterech kolejnych grand prix. Wypadek zdecydowanie odbił się na jego kondycji fizycznej, ale też na pewności w prowadzeniu RC213V.

Ezpeleta zachęca Lorenzo do podjęcia decyzji, czy powinien kontynuować starty, pomyśleć o emeryturze lub przerwie.

- Lorenzo musi podjąć jakąś decyzję. Bardzo dobrze z nim się dogaduję, uwielbiam go, ale powinien pomyśleć, co chce zrobić ze swoim życiem. Jeśli problem dotyczy bólu pleców (po wypadku w Assen), być może już wiele nie zdziała - powiedział Ezpeleta.

- Jorge musi zastanowić się, czy da radę wrócić do pełni zdrowia i stanie się takim Lorenzo, jakiego wszyscy znamy. To kluczowe dla niego i dla mistrzostw. Nie lubię oglądać mocnego zawodnika, takiego jak on, który kończy wyścig na 19 miejscu - dodał.

- Jeśli faktycznie po ostatnim wypadku nie jest z nim dobrze, niech się zastanowi, czy kontynuować ściganie czy nie. Smutno mi obserwować to, co się z nim dzieje - zakończył.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dovizioso docenia prędkość Yamahy
Następny artykuł Marquez nie zamierza odchodzić z Hondy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska