Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Lorenzo wdzięczny Hondzie

Tester Yamahy Jorge Lorenzo przyznał, że jest wdzięczny Hondzie za to, iż ta nie zabroniła mu jazdy na motocyklach innej marki w sezonie MotoGP 2020.

Maverick Vinales, Yamaha Factory Racing, Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Jorge Lorenzo, Yamaha Factory Racing

Maverick Vinales, Yamaha Factory Racing, Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Jorge Lorenzo, Yamaha Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

Lorenzo rozstał się z Hondą w połowie dwuletniej umowy, ogłaszając swoją rezygnację z aktywnego uczestnictwa w MotoGP na koniec sezonu 2019. Hiszpan zmagał się z kontuzjami i miał problemy z odpowiednim dostosowaniem stylu jazdy do RC213V.

Jednak pochodzący z Majorki jeździec szybko zdecydował się zostać testerem Yamahy, a niewykluczone są również występy z dziką kartą podczas niektórych grand prix. Gdy Lorenzo i Lina Jarvisa, menedżera oddziału sportowego marki z Iwaty, zapytano czy nie otrzymali telefonów od wkurzonego Alberto Puiga [szefa HRC], ten drugi odparł:

- Naprawdę nie wiem dlaczego powinienem. My prowadziliśmy rozmowy jedynie z Jorge. Jako kierownictwo ekip w MotoGP nie rozmawiamy ze sobą zbyt często.

32-letni zawodnik ze swojej strony dodał: - Cóż, jeśli o mnie chodzi to muszę powiedzieć to samo, co w innych wywiadach. Alberto [Puig] był zawsze bardzo inteligentny, bardzo lojalny, a ja zawsze miałem pełne wsparcie podczas roku spędzonego w Hondzie.

- I również z tego powodu jestem im bardzo wdzięczny. Nie wpisali żadnej klauzuli, która pozbawiłaby mnie szansy na jazdę jakimkolwiek innym motocyklem w tym roku. Mogli to zrobić, ale nie zrobili. Dzięki temu mogę pracować w tej roli. Oczywiście nie otrzymałem żadnego telefonu od Alberto, ale zawsze byłem mu bardzo wdzięczny za okazywane wsparcie.

Zapytany o odejście Lorenzo z Hondy i niemal natychmiastowe dołączenie do Yamahy, Puig powiedział: Myślę, że na to co się stało musimy spojrzeć z prostego punktu widzenia. My nie zerwaliśmy umowy, mieliśmy dwuletni kontrakt.

- Jednak kiedy jeździec przychodzi do nas i mówi, że chce przestać [rywalizować], ponieważ musi zadbać o kondycję fizyczną i nie chce się już zranić, nie ma motywacji aby jeździć tym motocyklem, to my odpowiadamy: „OK, to przestań”. Mam na myśli, że nie była to nasza intencja. Natomiast jeśli zawodnik mówi ci takie rzeczy, co możesz zrobić?

- Honda jest firmą, która nigdy nie zmusiłaby zawodnika do jazdy na motocyklu, na którym nie chce rywalizować. Dlatego też, tak zachowaliśmy się kiedy ogłaszał decyzję w Walencji. Oficjalnie zapowiedział, że odchodzi.

- Następnie z jakiegoś powodu postanowił kontynuować, a z punktu widzenia Hondy musimy powiedzieć, iż każdy człowiek może robić co chce ze swoim życiem i szanujemy to. Jeśli po kilku miesiącach zdecydował się wrócić i miał taką możliwość, cieszymy się z jego powodu - zakończył Alberto Puig.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Postępy Yamahy
Następny artykuł Starcie Zarco i Lorenzo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska