Lorenzo żałuje utraty dzikiej karty
Trzykrotny mistrz świata MotoGP Jorge Lorenzo przyznał, że szkoda mu utraty szansy na jednorazowy powrót do rywalizacji po tym, jak władze rozgrywek zniosły dzikie karty na sezon 2020.
Jorge Lorenzo, Yamaha Factory Racing
Gold and Goose / Motorsport Images
Lorenzo po mało udanym sezonie w barwach Hondy postanowił odejść na sportową emeryturę. Nie trwało jednak długo, a Hiszpan przyjął ofertę z Yamahy i objął rolę testera. W marcu ogłoszono, że pochodzący z Majorki jeździec wystąpi z dziką kartą podczas Grand Prix Katalonii.
Plany Lorenzo i Yamahy pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa. Aby ograniczyć zarówno koszty, jak i liczbę osób w padoku, włodarze MotoGP znieśli na sezon 2020 przywilej dzikiej karty.
- Oczywiście to zupełnie nieoczekiwana dla wszystkich sytuacja, a koronawirus pewnie zabierze nam sporą część roku - powiedział Lorenzo. - Fakt jest taki, że udział z dziką kartą nie będzie możliwy.
- Z jednej strony jestem rozczarowany, ponieważ naprawdę chciałem wziąć udział w wyścigu. Z drugiej jednak, mając niewiele testów przed przystąpieniem do rywalizacji, nie sądzę abym był konkurencyjny.
- Nie wydaje mi się, aby wyjazd na wyścig bez przygotowania było najlepszym pomysłem. Nie sądzę, aby można było być konkurencyjnym. Jest mi smutno, ponieważ chciałem zrobić to w odpowiedni sposób, dużo testując i zdobywając wyczucie na motocyklu. Jednak w obecnej sytuacji może i lepiej, że start nie będzie możliwy - zakończył Jorge Lorenzo.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze