Łzy Johanna Zarco
Pit Beirer, szef sportu w KTM, przyznał, że Johann Zarco miał łzy w oczach, gdy prosił o skrócenie jego obowiązującej z austriacką marką umowy.
Johann Zarco, Red Bull KTM Factory Racing
Gold and Goose / Motorsport Images
W poniedziałkowy poranek KTM ogłosił, że Zarco, który pierwotnie miał podpisany dwuletni kontrakt z ekipą bazującą w Mattighofen, po zakończeniu sezonu pożegna się z zespołem. Strony doszły do porozumienia w czasie sobotniego spotkania na Red Bull Ringu, który gościł w miniony weekend motocyklistów serii MotoGP. Beirer decyzję Zarco nazwał zrozumiałą, ale zarazem bardzo przykrą.
- To nie była dokładnie nasza decyzja - przyznał Beirer w należącej do Red Bulla stacji Servus TV.
- Johann przyszedł do mnie i Mike'a Leitnera, chciał byśmy się spotkali. Byliśmy trochę zaskoczeni, ponieważ pora była nieco dziwna na rozmowy.
- Usiadł przed nami spięty i ze łzami w oczach powiedział, że nie może już sobie z tym poradzić i chciałby skrócić kontrakt.
- Nie było zbyt wiele pola do dyskusji. Jego decyzja była tak stanowcza, jasna i tak naprawdę smutna. Dla nas ten moment był przykry. Naszym pragnieniem było pomóc mu wyjść z tej sytuacji, a nie obciążać go jeszcze bardziej.
- Okrutnie było wtedy na niego patrzeć. Z drugiej strony decyzja jest zrozumiała ze sportowego punktu widzenia. U nas czuł się jak w dołku, z którego nie mógł się wydostać.
Zarco napisał na swoim Instagramie, że odejście z KTM było trudną decyzją, dodając również, że chciałby „jeździć z uśmiechem i ścigać się o podium”.
W rozmowie z MotoJournal francuski motocyklista dodał: - Chciałem to zrobić w najczystszy sposób - najpierw rozwiązać umowę z KTM, a potem poszukać czegoś innego.
- Mój pierwszy rząd [na polach startowych] w Brnie pokazał, że nadal mam prędkość. Chcę pozostać w MotoGP i pracuję nad tym. Na Silverstone powinienem wiedzieć więcej - zakończył Johann Zarco.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze