Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
MotoGP Sepang - Testy

Marquez i Dovizioso tłumaczą upadki

Marc Marquez i Andrea Dovizioso, dwaj najlepsi jeźdźcy ubiegłorocznego sezonu, zaliczyli upadki drugiego dnia testów MotoGP w Malezji.

Marc Marquez, Repsol Honda Team

Urzędujący mistrz świata nie jest w optymalnej formie na skutek listopadowej operacji prawej ręki. W piątek Marquez przyznał, że samopoczucie jest gorsze, niż się tego spodziewał. Pierwszego dnia testów w Sepang Hiszpan przejechał 37 okrążeń. W sobotę liczba ta wyniosła 47, a czas o 0,5 s gorszy od najlepszego Fabio Quartararo pozwolił zmieścić się w pierwszej dziesiątce tabeli wyników.

Czytaj również:

Gdy zajęcia zbliżały się do końca, Marquez upadł w zakręcie numer 3, choć jak sam przyznał, nie jechał w tamtym miejscu zbyt szybko.

- Z ramieniem jest coraz lepiej - powiedział Marquez. - Zaczynam dzień z dużą dozą energii, potem naciskam mocniej i od razu po dwóch przejazdach czuję spadek [siły]. To całkiem normalne.

- Najważniejsze, iż nie było gorzej niż wczoraj. Osiągnąłem swój cel, jakim było 45 okrążeń. Przejechałem 47. Niestety, kiedy wracałem do boksów, znalazłem się na zabrudzonej linii. Nie wiem czemu [to się stało], może byłem zmęczony? Jeśli popatrzy się na ten zakręt to jest szybki, ale jechałem dość powoli. Nie była to duża kraksa.

- Przy tej kondycji fizycznej muszę być skoncentrowany w 200 procentach.

Dovizioso upadł na początku drugiej części sesji. Na krótko pojawiły się czerwone flagi. Mimo że Włoch kontynuował jazdy, przyznał potem, iż po upadku miał problemy z oddychaniem, a samo uderzenie pogorszyło stan szyi.

- Nie cisnąłem na 100 procent. Po prostu otworzyłem przepustnicę w zakręcie numer 6 i straciłem kontrolę nad przodem [motocykla] - opowiedział Dovizioso. - Nic wielkiego. Niestety wpadłem w żwir i upadłem na płasko. Nie mogłem oddychać. Poza tym jak zawsze problem jest związany z szyją.

- Miałem trochę inne ustawienia. Nie wiem czy one się do tego przyczyniły, czy to ja zrobiłem coś złego? Muszę sprawdzić dane czy aby za wcześnie nie otworzyłem przepustnicy. Może kąt był zbyt duży o jeden, dwa stopnie? Z Michelinami to czasem wystarczy - zakończył Andrea Dovizioso.

Andrea Dovizioso, Ducati Team

Andrea Dovizioso, Ducati Team

Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Quartararo ponownie najszybszy
Następny artykuł Quartararo potrzebuje więcej kilometrów

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska