Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Marquez nie jest pretendentem

Marc Marquez stwierdził, że biorąc pod uwagę aktualną formę motocykla, Honda nie może być uważana za pretendenta do tytułu.

Marc Marquez, Repsol Honda Team

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Marquez opuścił znakomitą część zeszłorocznej rywalizacji, a Honda zaliczyła rok bez zwycięstwa i tylko z jednym finiszem w trójce - nieobecny już w ekipie Pol Espargaro był trzeci w Grand Prix Kataru.

Wyniki przedsezonowych testów nie mogą napawać Hondy optymizmem. Marquez już po zajęciach w Portimao stwierdził, że nowy RC213V może walczyć o pozycje od piątej do dziesiątej. Tuż przed portugalską inauguracją sezonu powtórzył ten osąd, uznając, iż Honda nie może być uważana za pretendenta do tytułu.

- Jesteśmy zespołem, wygrywamy razem i przegrywamy razem - powiedział Marquez. - Prawdą jest, że ostatnie kilka lat było dla mnie trudne, dla Hondy też i nie wychodzimy z najlepszego okresu.

- Z tego też powodu nie można nas tutaj w Portimao uważać za pretendentów do tytułu. Musimy nadal pracować i budować ten projekt oraz starać się być bardziej konkurencyjni w przyszłości. Moje ambicje są jednak takie same, jak w momencie debiutu. Jestem tutaj, by walczyć o czołowe pozycje i zrobię wszystko, co w mojej mocy.

- Wierzę w ten projekt i wierzę w Hondę. Mistrzostwa są długie i sytuacja może się szybko zmienić, tak jak widzieliśmy to w przypadku Pecco. Nie wystartował dobrze, miał wiele problemów w testach, ale potem osiągnął wysoki poziom i wygrał kilka wyścigów z rzędu.

Marquez uważa Ducati za faworytów sezonu, a przede wszystkim obrońcę tytułu, wspomnianego wcześniej Francesco Bagnaię.

- Jest oczywiste, że Ducati ma teraz bardzo mocny pakiet. Wszyscy jeźdźcy Ducati są bardzo szybcy, a zwłaszcza Pecco. Jesteśmy daleko za Ducati i jeszcze dalej za Pecco. On był niewiarygodnie szybki w trakcie testów.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bagnaia musi szanować numer jeden
Następny artykuł Mir spełnił marzenie

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska