Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Marquez się nie spieszy

Marc Marquez zapewnił, że nie musi spieszyć się z decyzją na temat swojej przyszłości w MotoGP. Obecny kontrakt z Hondą wygasa po sezonie 2024.

Marc Marquez, Repsol Honda Team

Sześciokrotny mistrz świata w królewskiej klasie od czasu swojego ostatniego lauru w 2019 roku nie włączył się już na poważnie do walki o tytuł. Wszystko za sprawą licznych kontuzji oraz nie najlepszej formy motocykla Hondy.

W tym sezonie zaliczył już kilka mniej lub bardziej poważnych upadków - pauzował trzy weekendy - i ma na koncie zaledwie 15 punktów. Kontrakt z Hondą wygasa po sezonie 2024, ale w padoku nie brakuje plotek sugerujących nawet wcześniejsze pożegnanie z japońskim producentem. Te łączą Hiszpana z KTM, choć austriacki producent ma obecnie problemy z zapewnieniem maszyn nawet zakontraktowanym już zawodnikom, stąd awans Pedro Acosty do MotoGP nadal nie jest przesądzony.

Marquez wciąż rozmyśla także nad swoją dalszą przyszłością w MotoGP i sezonem 2025. Wiele zależeć będzie od motocykla, który Honda podstawi mu na zaplanowane na wrzesień testy w Misano. Sam zainteresowany przekonuje, że nie ma pośpiechu.

- Plotki o sezonie 2024 jeszcze się nie skończyły. Każdego tygodnia jest jakaś nowa. Nie zaczynajcie więc z 2025 - śmiał się Marquez. - Żarty na bok. W Misano pojawi się nowy motocykl i będziemy pracować dalej.

- Jednak nie ma pośpiechu odnośnie przyszłości. Ważne by poznać formę motocykla oraz moją. Ja zawsze wiele od siebie wymagam. W dalszej części sezonu 2023 muszę się poprawić. Postaram się uniknąć błędów z pierwszej połowy kampanii. Potem porozmawiamy o przyszłości.

W niedawnym wywiadzie dla telewizji Servus Marquez pochwalił działania ekipy KTM, mówiąc, że Honda powinna brać przykład z austriackiego rywala. Pytany o tamte komentarze, stwierdził:

- Mam na myśli to, że koniec końców każdy producent ma swoje ambicje. Ostatnimi czasy wygląda jednak na to, że ci z Europy szybciej się rozwijają i to jest główna różnica. Dlaczego tak jest? Nie jestem inżynierem. Nie jestem w środku fabryki. Prawdą jest jednak, że KTM agresywnie rekrutuje, starając się znaleźć tych najlepszych do swojego projektu.

- Mają europejski styl. Jeśli ci po lewej są najlepsi, sięgają po nich, jeśli ci z prawej strony, to oni idą w prawo. Dobrze wypowiadam się o KTM, ale nie udaję. Chwalimy jeźdźca, jeśli jest szybki i spisuje się dobrze. Podobnie trzeba w przypadku producenta.

- KTM w ostatnich latach dobrze się rozwinął, podobnie Ducati i Aprilia. My musimy skoncentrować się na sobie, ale i zrozumieć, co oni zrobili lepiej i spróbować to powtórzyć czy nawet ulepszyć.

Czytaj również:
Marc Marquez, Repsol Honda Team

Marc Marquez, Repsol Honda Team

Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images

 

Poprzedni artykuł Bautista z dziką kartą w MotoGP
Następny artykuł Mistrz świata rozważał pożegnanie z MotoGP

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry