Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Marquez zły na siebie

Marc Marquez jest zły na siebie z powodu dwóch upadków podczas Grand Prix Francji. Hiszpan miał w Le Mans szansę na zwycięstwo.

Marc Marquez, Repsol Honda Team crash

Marc Marquez, Repsol Honda Team crash

Gold and Goose / Motorsport Images

Marquez zakwalifikował się z szóstym wynikiem. Po starcie dołączył do ścisłej czołówki i gdy nad Le Mans zawitał deszcz, był trzeci. Honda najlepiej wykonała zmianę motocykli. Hiszpan jako pierwszy wyjechał z alei serwisowej i zaczął szybko oddalać się od jadącego na drugiej pozycji Fabio Quartararo.

Marzenia o pierwszej od półtora roku wygranej prysły podczas dziewiątego okrążenia. Marquez, choć spadł na osiemnastą pozycję, kontynuował jazdę i będąc jednym z najszybszych na torze, przebił się na jedenaste miejsce. Wtedy przytrafił się kolejny błąd. Uślizg przodu, upadek i wycofanie z wyścigu.

Marquez żałował straconej szansy, a złościł go przede wszystkim drugi upadek.

- Jestem rozczarowany. Nie wykorzystaliśmy szansy, którą dała nam pogoda - powiedział Marquez. - Wiedziałem, że jeśli będę cierpliwy na trzech, czterech pierwszych okrążeniach, może to być dla mnie dobry wyścig. Potem jednak rozbiłem się w najmniej spodziewanym momencie. Nie cisnąłem zbyt mocno, ale i tak stało się.

- Trudno było dogrzać tylną oponę, zwłaszcza na wejściach w zakręt, podczas „przykręcania” gazu oraz na hamowaniu. Straciłem panowanie nad tyłem. Pierwszy upadek mógł się przytrafić. Wielu jeźdźców dziś się rozbiło.

- Dobrą rzeczą było to, że mogłem kontynuować jazdę i byłem najszybszy na torze. Jestem jednak na siebie zły, ponieważ druga kraksa nie była potrzebna. To była moja wina. Nie mogłem nad sobą zapanować. Nie byłem w pełni skoncentrowany, jechałem szybko, może za szybko. Nie wiedziałem, że ci z przodu jechali wolniej ode mnie.

- Myślałem o swoim ramieniu i innych rzeczach. Akurat podczas tego okrążenia poinformowałem zespół, że będę zjeżdżał [na wymianę motocykla], ponieważ tor wysechł. W każdym razie jestem bardzo rozczarowany z powodu drugiego wypadku - podsumował Marc Marquez.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sen Millera
Następny artykuł Zarco może walczyć o mistrzostwo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska