Miller podpatruje Dovizioso
Jack Miller przyznał, że próbuje naśladować sposób w jaki jeździ jego kolega z Ducati, Andrea Dovizioso. Australijczyk uważa, że hamowanie to kluczowy składnik obecnej formy „Doviego”.
Jack Miller, Pramac Racing
Bob Meyer
Dovizioso od kilku lat był najlepszym zawodnikiem jeżdżącym Ducati. Nie inaczej jest i w tym sezonie. Włoch najlepiej radzi sobie z nowym motocyklem Desmosedici GP19.
„Dovi” wygrał inaugurację sezonu w Katarze i pewnie wyprzedza w punktacji zarówno nowego partnera zespołowego, Danilo Petrucciego i motycyklistę Pramaca Jacka Millera.
Miller, przepytywany przez media podczas Grand Prix Hiszpanii, przyznał, że od pewnego czasu analizuje wyścigowe dane z motocykla Dovizioso i wskazał sposób hamowania jako główną różnicę ich stylów jazdy.
- On hamuje bardzo późno, choć nie powiedziałbym, że najpóźniej z całej stawki. Sądzę też, że mógłbym hamować dalej niż on. U mnie stają się to jednak wadą.
- Według mnie on to robi [hamuje] bardzo sprytnie. Wie kiedy i jak dohamować się do zakrętu. Natomiast ja trzymam hamulec przez całą środkową fazę zakrętu i niszczę oponę. Mój sposób może działać z 10 okrążeń, nie więcej. Próbuję go podpatrywać, czerpać z jego wyścigowego sprytu i kopiować niektóre rzeczy.
Miller wyjaśnił, że jemu dłużej trwa odpowiednie dohamowanie się do zakrętu. Dovizioso robi to szybciej, mocniej naciska hamulec i odpowiednio reguluje kąt, którym pokonuje zakręt.
Sposób ten, jak przyznaje Miller, pomaga Andrei Dovizioso lepiej zarządzać prędkością w zakręcie i bardziej dbać o przednią oponę.
Australijski motocyklista podkreśla, że jeśli chodzi o prędkość w środkowej fazie zakrętów, to poczynił on pewne postępy, odkąd w zeszłym roku dołączył do Ducati.
- Dużo nad tym pracowałem i zdecydowanie się w tym obszarze poprawiłem odkąd odszedłem z Hondy. Myślę, że zarówno charakterystyka motocykla japońskiej marki, jak i opon Bridgestone [poprzedniego dostawcy ogumienia] wymagała innego stylu.
- Czuję, że zmierzamy we właściwym kierunku, aczkolwiek hamowanie ciągle jest moim słabszym punktem. W tym byłem jednym z najgorszych bo dotykałem hamulca cały czas, aż do momentu otwarcia przepustnicy. Musiałem się tego oduczyć - zakończył Jack Miller.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze