Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mir wierny swojej zasadzie

Urzędujący mistrz świata MotoGP Joan Mir zapowiedział, że powtórzy swoje ubiegłoroczne podejście i nie będzie nadmiernie koncentrował się na sytuacji w mistrzostwach.

Joan Mir, Team Suzuki MotoGP

Joan Mir, Team Suzuki MotoGP

Gold and Goose / Motorsport Images

Mir w Katarze był czwarty i siódmy. Sobotnie kwalifikacje w Portimao nie zwiastowały poprawy tych rezultatów. Mistrz świata w decydującym momencie Q2 wykręcił dziewiąty czas.

Po starcie zdołał przebić się w górę stawki i nie dawał uciec liderom. Ostro starł się m.in. z wracającym po kontuzji do stawki Markiem Marquezem. W jednej trzeciej dystansu stracił trochę z powodu problemów z motocyklem, ale niedługo potem ponownie liczył się w walce o podium. Naciskał przede wszystkim Johanna Zarco, który popełnił błąd i upadł. Rywalizacji nie ukończył również zespołowy kolega Mira z Suzuki - Alex Rins.

Mir do samej mety walczył z Bagnaią o drugie miejsce. Ostatecznie zabrakło 0,139 s, ale Hiszpan i tak ma powody do zadowolenia, choć podobnie jak w Katarze, przegrał z fabrycznym Ducati. Po raz pierwszy od początku listopada ubiegłego roku stanął na podium.

- To był całkiem pozytywny weekend - przyznał Mir. - Prawdopodobnie ten tor nie jest dla mnie idealny, a mimo to udało się stanąć na podium.

- Podczas rozgrzewki czułem się bardzo mocny, ale w środkowej fazie wyścigu miałem problem z przodem i zacząłem trochę odpuszczać. Jednak przetrwałem kilka okrążeń i odzyskałem całkiem pozytywne tempo.

Początek sezonu 2021 jest w wykonaniu Mira dużo lepszy niż start mistrzowskiej kampanii. Wtedy z trzech pierwszych wyścigów ukończył tylko jeden. Teraz zdobył punkty zarówno w Katarze (dwa razy), jak i w Portugalii.

- W zeszłym roku po pierwszym podium nabraliśmy prędkości i utrzymywaliśmy się w czołowej trójce. Podium to pierwszy krok. Start sezonu nie jest łatwy. Katar, ten tor, Jerez oraz Le Mans nie są najlepsze dla Suzuki. Jednak walczyliśmy o trójkę na obu odwiedzonych dotychczas torach. Tu zdobyliśmy podium, więc może tak samo będzie w Jerez.

- Spróbuje, ale nie myślę zbyt mocno o mistrzostwach. Szykuję się z wyścigu na wyścig, aby być zrelaksowanym i dawać z siebie 100 procent.

Po trzech rundach MotoGP 2021 Mir jest piąty. Do liderującego Fabio Quartararo traci 23 punkty.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Bagnaia: Szansa przepadła w sobotę
Następny artykuł Emocje Marqueza

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska