Molik na testach Red Bull MotoGP

Pochodzący z Poznania Mateusz Molik na hiszpański tor Guadix poleci prosto z czeskiego Brna, gdzie za tydzień stanie przed szansą przypieczętowania tytułu motocyklowego mistrza Polski klasy Supersport 300.

Dla juniora Wójcik Racing Teamu i ORLEN Teamu nie jest to pierwszy sukces. 17-latek ma na swoim koncie m.in. wicemistrzostwo Polski w wyścigach Pit Bike’ów, a także tytuł drugiego wicemistrza Polski klasy Supersport 300.

Molik przez dwa lata z powodzeniem rywalizował także w cyklu Northern Talent Cup, przeznaczonym dla najlepszych młodych talentów z Europy północnej i środkowej.

Seria Red Bull MotoGP Rookies Cup to od siedemnastu lat realny przedsionek mistrzostw świata i kuźnia młodych talentów. Do tej pory w Pucharze nie wystartował jeszcze żaden zawodnik z Polski.

- Cieszę się z możliwości porównania się z najlepszymi młodymi zawodnikami z całego świata i jestem bardzo dumny z zaproszenia na testy do Red Bull MotoGP Rookies Cupu - mówi Mateusz Molik. - To nie tylko wielki zaszczyt, ale także dowód uznania ze strony organizatorów, którzy zauważyli i docenili nasze tempo, postępy i pracę, którą metodycznie wkładamy w moje starty. Zdaję sobie sprawę, jak ogromne wyzwanie czeka wszystkich, którzy zostali zaproszeni do Hiszpanii. Z ponad setki zawodników tylko kilkunastu otrzyma szansę startu w przedsionku MotoGP w przyszłym roku. Do testów podchodzę więc z otwartą głową i chcę przede wszystkim chłonąć wszystkie nowe doświadczenia, ale też postaram się pokazać z jak najlepszej strony.

- Od dwóch lat Mateusz jest bardzo ważnym ogniwem naszego projektu - dodał szef Wójcik Racing Teamu, Grzegorz Wójcik. - Choć nasz zespół startuje głównie w wyścigach długodystansowych, w których właśnie wywalczyliśmy czwarte miejsce w Pucharze Świata, to jednak rozwój juniorów i pomoc takim młodym talentom, jak Mateusz, jest jednym z naszych priorytetów. Cieszymy się, że razem z naszymi partnerami, w tym PKN ORLEN, możemy wspierać Mateusza w jego wyjątkowej, wyścigowej drodze. W Hiszpanii wszystko będzie w jego rękach, a my będziemy mocno trzymać za niego kciuki.