Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
MotoGP GP Włoch

Moment strachu Marqueza

Alex Marquez w mało wybrednych słowach określił „moment” z Grand Prix Włoch, kiedy prawie staranował kilku rywali w zakręcie numer jeden na torze Mugello.

Alex Marquez, Gresini Racing

Alex Marquez ruszał do wyścigu z trzeciego pola, ale stracił na starcie kilka pozycji i jechał szósty. Tuż przed sobą miał Jacka Millera, Lucę Mariniego i brata Marca. Na początku trzeciego okrążenia Alex nie zwolnił w porę przed zakrętem numer 1 i prawie staranował całą wymienioną trójkę, „cudem” prześlizgując się między motocyklami rywali.

Czytaj również:

Dziennikarzom młodszy z braci tłumaczył, że do pomyłki przyczyniła się struga aerodynamiczna i zapewnił, iż nie opóźnił hamowania w porównaniu z wcześniejszymi okrążeniami.

- To było naprawdę dziwne - przyznał Marquez. - Luca i Marc wykonali w tamtym miejscu naprawdę dziwne manewry. A biorąc pod uwagę skrzydełka, struga bezpośrednio nas „pochłania”. Za każdym razem hamowałem tak samo mocno, ale w tym jednym przypadku motocykl jechał dalej.

- W myślach zastanawiałem się, co mam zrobić, ale szczęśliwie wytworzyła się między nimi luka i udało mi się przejechać. Nie opóźniłem hamowania. Naprawdę to była dziwna „akcja”.

- Straciłem cały docisk i miałem przed sobą dwa motocykle. Powiedziałem: „Ku**a! No i obs***em solidnie spodnie.

Później Marquez był w walce o podium - jechał na trzeciej pozycji - ale podobnie jak brat Marc, zaliczył upadek.

- Miałem trochę problemów z przednią oponą, ale akurat nie w tamtym momencie. Być może poczułem się po prostu zbyt pewnym siebie. Spodziewałem się, że mogą stracić przód w każdym miejscu za wyjątkiem tego. Tak, poczułem się zbyt pewnie. Dotknąłem białej linii, było małe podbicie i straciłem przód.

- Szkoda, ponieważ walczyliśmy o podium. Może powinienem powiedzieć sobie: „W porządku, odpuść i finiszuj w piątce”. Jednak chodziło o podium i zaryzykowałem.

Czytaj również:
Alex Marquez, Gresini Racing

Alex Marquez, Gresini Racing

Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Tylko dwie Hondy na Sachsenringu
Następny artykuł Kontrakt nie był błędem

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska