Morbidelli chce walczyć o tytuł
Franco Morbidelli po drugim zwycięstwie w sezonie wierzy, że nawiąże walkę o końcowy triumf w MotoGP 2020.
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Morbidelli ruszał do Grand Prix Teruel jako drugi, ale objął prowadzenie już w piątym zakręcie. Kraksę zaliczył startujący z pole position Takaaki Nakagami.
Choć przez połowę dystansu naciskał na niego Alex Rins, Włoch zachował zimną krew i przeciął linię mety nieco ponad 2 s przed głównym rywalem.
- Wiedziałem, że muszą być agresywny i mocno rozpocząłem - przyznał Morbidelli. - Trochę przyblokował mnie [Takaaki] Nakagami, ale potem się rozbił i zyskałem zielone światło. Od tego momentu wiedziałem, że aż do końca muszę dać z siebie wszystko.
- Miałem naprawdę wysoki poziom koncentracji. Wyścig minął mi jak w mgnieniu oka. Wydawało się, że trwał ze 2 okrążenia, a nie 23.
Drugie - po Grand Prix San Marino - zwycięstwo w sezonie przesunęło Morbidelliego na czwarte miejsce w klasyfikacji. Reprezentant Petronas SRT traci do liderującego Joana Mira 25 punktów. Trzeci Viñales jest lepszy zaledwie o 6 oczek, a zespołowy kolega, Fabio Quartararo o 11.
- Wygląda na to, że dzisiaj wróciliśmy do walki o tytuł. Mamy 25-punktową stratę i w trzech ostatnich wyścigach musi być pełny atak. Nie możemy popełniać żadnych błędów i musimy starać się pracować jak najciężej. Na koniec zobaczymy dokąd nas to zaprowadzi.
- Czwarta pozycja na tym etapie sezonu to samo w sobie wielkie osiągnięcie. To MotoGP. O tym marzyłem, kiedy byłem małym dzieckiem, o tym marzyłem dwa lata temu czy w roku ubiegłym. Jednak kiedy jesteś w grze, zawsze chcesz więcej. Dlatego też, będę naciskał jeszcze mocniej.
Przed motocyklistami królewskiej klasy dwa wyścigowe weekendy w Walencji. Pierwszy z nich rozpocznie się 6 listopada.
Franco Morbidelli - Grand Prix Teruel:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze