Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Najgorszy weekend Rossiego

Valentino Rossi przyznaje, że Grand Prix Włoch było jego najgorszym wyścigiem od dłuższego czasu.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Joan Mir, Team Suzuki MotoGP, running wide

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Joan Mir, Team Suzuki MotoGP, running wide

Gold and Goose / Motorsport Images

Włoch wywrócił się podczas wczorajszego wyścigu na torze Mugello i nie powrócił już do rywalizacji. Wcześniej zaliczył kontakt z Joanem Mirem, wyjeżdżając w żwir w zakręcie nr4.

Natomiast po błędzie podczas trzeciego treningu, trafił do Q1 w kwalifikacjach w których zajął odległe, osiemnaste miejsce.

- To był bardzo trudny weekend, jeden z najgorszych od dłuższego czasu, ponieważ ani razu nie byliśmy wystarczająco szybcy - powiedział Rossi. - Przyjeżdżając tutaj wiedzieliśmy, że nie będzie nam łatwo, choć spodziewaliśmy się mocnego weekendu na Mugello. Niestety tak się nie stało.

- Start do wyścigu z odległej pozycji zawsze jest trudny, szczególnie, że moje tempo nie było fantastyczne - kontynuował. - Przegrałem wszystko po kontakcie z Mirem. Próbowałem go wyprzedzić, ale doszło do kontaktu i wypadliśmy z toru. Potem rozbiłem się w Arrabbiata 2.

- Na prostej nie jesteśmy szybcy, brakuje nam też przyśpieszenia, dlatego wyścig okazał się tak trudny. Musimy coś z tym zrobić - dodał.

- Także inne Yamahy, które startowały z dwóch pierwszych rzędów, docierając do pierwszego zakrętu już straciły sześć czy siedem miejsc. To duża różnica i spory problem. To nie tylko chodzi o prędkość maksymalną, ale również o przyśpieszenie. Strata jest dość duża.

Przyznał, że kłopoty nie opuszczały ich podczas poprzedniej rundy na Le Mans, ale tam zdołali uniknąć błędów.

- Na Le Mans, w kwalifikacjach, było trochę magii w przypadku Q1, a jeśli chodzi o Q2, było mokro, a w takich warunkach zazwyczaj jestem szybki, dlatego udało mi się wystartować z piątego pola. W wyścigu nie popełniłem błędów, łapałem się w strumień aerodynamiczny i zająłem piąte miejsce - podsumował.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Joan Mir, Team Suzuki MotoGP,

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing, Joan Mir, Team Suzuki MotoGP,

Photo by: Gold and Goose / LAT Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Petrucci dziękuje Doviemu
Następny artykuł Dovizioso: Ducati nie musi się spieszyć z decyzją

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska