Nikt nie ufał Petrucciemu
Zaskakujący zwycięzca Grand Prix Francji, Danilo Petrucci przyznał, że po utracie miejsca w fabrycznej ekipie Ducati czuł się „jakby nikt mu nie ufał”.
Danilo Petrucci, Ducati Team
Gold and Goose / Motorsport Images
Petrucci o utracie miejsca w składzie dowiedział się jeszcze przed rozpoczęciem opóźnionego sezonu 2020. W Ducati zastąpi go Jack Miller. Włoch z kolei zasili skład Tech 3 KTM.
W Le Mans Petrucci dopisał do swojego konta drugie zwycięstwo w królewskiej klasie MotoGP. 29-latek prowadził w niedzielę przez niemal cały wyścig i nie dał sobie wydrzeć wygranej, choć szybko zbliżał się Alex Marquez.
- To bardzo, bardzo szalony rok. Sezon się nie rozpoczął, a ja już straciłem miejsce - powiedział Petrucci. - W tamtej chwili wydawało się, że nikt mi nie ufa. Pojawiły się jednak zmiany w składach i ktoś inny we mnie uwierzył.
- Sezon w końcu ruszył, a zmiany w [konstrukcji] tylnej opony sprawiły mi sporo problemów. Najpierw zacząłem pracować nad elektroniką, jednak to nie był właściwy sposób. Potem znaleźliśmy coś podczas testu w Misano i następnie w Barcelonie. Tam już ponownie wyczułem motocykl. Wiedziałem, że tutaj może nadarzyć się okazja.
Petrucci przeciął linię mety 1,2 s przed młodszym z braci Marquezów. Pochodzący z Terni motocyklista obawiał się, że Hiszpan dogoni go w końcowej fazie rywalizacji.
- Z pewnością obawiałem się, że Alex minie mnie na ostatnich okrążeniach, ponieważ jest dobry w deszczu. Podobnie jak ja, stracił swoje miejsce jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Jest mistrzem świata [w Moto2 i Moto3] i bardzo chce udowodnić, iż jest równie szybki w MotoGP. Myślę, że walka sprowadziła się do tego, że kto bardziej chce wygrać, zwycięży. Szczęśliwie ja ruszałem z pierwszego rzędu, a on z tyłu.
Zwycięzca dwóch grand prix w MotoGP uważa, że dzięki adaptacji do nowej tylnej opony mógł walczyć o czołowe pozycje również na suchej nawierzchni.
- Czułem się pewnie po Barcelonie i przyjechałem tutaj z myślą o podium. Mogłem pozostać w czołówce przez cały weekend. Nie spodziewałem się deszczu, ale już rano wiedziałem, iż mogę powalczyć o czołową trójkę również na suchej nawierzchni - podsumował Danilo Petrucci.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze