Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Petronas czeka na decyzję Rossiego

Przedstawiciele zespołu Petronas Yamaha SRT przyznali, że pozostają otwarci na współpracę z Valentino Rossim.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

Obecny kontrakt Rossiego z fabryczną ekipą Yamahy wygasa wraz z zakończeniem sezonu 2020. Jego miejsce zajmie Fabio Quartararo, związany aktualnie z satelickim zespołem Petronas SRT.

The Doctor jeszcze nie postanowił czy będzie kontynuował swoją karierę, choć wiele wskazuje na to, że zobaczymy go w kolejnym sezonie MotoGP. Włoch chciał podjąć decyzję po kilku tegorocznych wyścigach, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała mu plany.

- Problem polega na tym, że nie ma aktualnie wyścigów - mówił niedawno Rossi. - Z powodu koronawirusa nie możemy się ścigać. Będę musiał podjąć decyzję przed pierwszą rundą, ponieważ najbardziej optymistyczna wersja zakłada, że rozpoczniemy w drugiej połowy roku, w sierpniu lub wrześniu.

Czytaj również:

Rossi zaznaczył również, że w obawie o brak wyścigów lub całkowite odwołanie sezonu, najrozsądniej będzie zdecydować się na pozostanie w stawce na kolejny rok. Yamaha już zapowiedziała, że udostępni mu motocykl w najnowszej specyfikacji, jeśli będzie on bronił barw satelickiej ekipy Petronas. Włodarze tego zespołu również wyrazili chęć współpracy z legendą Motocyklowych Mistrzostw Świata, choć nie doszło jeszcze do bezpośrednich rozmów z samym zainteresowanym.

- Codziennie sprawdzam swój telefon i jak dotąd nic nie otrzymałem - zażartował Razlan Razali, szef Petronas SRT, w rozmowie z serwisem Crash.net. - W tej chwili jednak trzymamy dla niego miejsce i jesteśmy otwarci na współpracę.

- Jeśli się do nas zgłosi, z pewnością się nad tym pochylimy. Nie odrzucimy i nie zignorujemy jego zainteresowania. Jest dziewięciokrotnym mistrzem świata, a ponadto ma duży wpływ na sprawy marketingowe i ekspozycję.

- Musimy jednak wiedzieć, jak ma wyglądać ta współpraca. Jakie są argumenty za i przeciw. Przede wszystkim trzeba też zrozumieć, czego chciałby sam Rossi - podsumował Razlan Razali.

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł MotoGP straciło kolejne trzy rundy
Następny artykuł Mir przedłużył kontrakt z Suzuki

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska