Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Polityka przeszkadzała Rossiemu

Valentino Rossi po pierwszym od ponad roku podium w MotoGP przyznał, że musiał mierzyć się z pewnymi „politycznymi” przekonaniami, związanymi z ustawieniami Yamahy M1. Włoch zajął trzecie miejsce w Grand Prix Andaluzji.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Rossi zaliczył niezły występ w sobotnich kwalifikacjach i ruszał do drugiego wyścigu w Jerez z czwartego pola. Legenda MotoGP jechała nawet na drugiej pozycji, ale skutecznym atakiem na przedostatnim okrążeniu popisał się kolega z fabrycznej ekipy Yamahy - Maverick Viñales.

Wynik w Andaluzji to dla Rossiego pierwsze podium od czasu ubiegłorocznego wyścigu w amerykańskim Austin. Forma „The Doctora” była do pewnego stopnia zaskoczeniem, ponieważ tydzień wcześniej, podczas inauguracji sezonu na tym samym torze, Rossi spisywał się słabo, a wyścigu nie ukończył po awarii silnika.

Wyjaśniając tak nagłą zmianę osiągów, Rossi przyznał, że wspólnie z nowym szefem załogi - Davidem Muñozem, musieli przekonać pewne frakcje w ekipie Yamahy, że rezygnacja z ustawień M1, wypracowanych dla Fabio Quartararo i Mavericka Viñalesa może się opłacić.

- Nie tylko ostatni wyścig, ale cała druga połowa sezonu 2019 była frustrująca - powiedział Rossi. - Byłem bardzo wolny i sporo się męczyłem. Teraz jednak pracujemy w inny sposób.

- Musimy z Davidem nieustannie wywierać presję na ludziach z Yamahy, ponieważ chwilami wkrada się polityka. To pewien problem. Jednak chcemy zmienić motocykl i się nie poddajemy. Piątek był już dużo lepszy. Szczerze, zespół bardzo mi tym razem pomógł. Dali mi światełko w tunelu, zupełnie inny motocykl.

Biorąc pod uwagę dołączenie do satelickiej ekipy Petronas w sezonie 2021, Rossi podkreśla, jak ważne jest zaufanie ze strony Yamahy. - Kiedy masz ten sam motocykl jak Fabio i Maverick i oni jadą szybko, Yamaha sądzi, że powinienem jeździć jak oni. Muszą mnie jednak wspierać. Nadal jestem w fabrycznym zespole, a za rok dołączę do Petronasu. Potrzebuję wsparcia. Może nie jestem na torze tak szybki, jak Fabio i Maverick, ale wciąż mogę zaliczyć dobre wyścigi.

Rossi dodał także, że fatalny występ w Grand Prix Hiszpanii sprawił, iż zaczął kwestionować swoją decyzję o kontynuacji kariery w sezonie 2021.

- Wynik sprzed tygodnia był bardzo zły. Mimo że jestem stary, pomyślałem: „cholera, tak być nie może”. Patrzyliśmy po sobie w garażu i brakowało nam słów. Może czas zostać w domu? A ponieważ już zapadła decyzja o kontynuacji, trochę się martwiłem. Nie czułem frajdy z jazdy na motocyklu.

- Kiedy nie spisujesz się zbyt dobrze, łatwo jest pomyśleć, że to już koniec, zwłaszcza gdy jesteś stary. Tak więc ten wynik [podium] jest dla mnie bardzo ważny - zakończył Valentino Rossi.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Niełatwe zwycięstwo Quartararo
Następny artykuł Wysokie oczekiwania Quartararo

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska