Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Quartararo obawia się Ducati

Najszybszy z obozu Yamahy podczas pierwszego dnia drugiej tury testów MotoGP, Fabio Quartararo przyznał, że zmartwieniem jest większa prędkość maksymalna rywali z Ducati.

Fabio Quartararo, Yamaha Factory Racing

Fabio Quartararo, Yamaha Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

W Katarze trwa druga tura przedsezonowych testów. W środę najszybszy był Jack Miller z Ducati. Fabio Quartararo - choć prowadził u schyłku sesji - został wyprzedzony przez Australijczyka o 0,080 s na 15 minut przed końcem zajęć.

- Nie denerwowałem się, choć zaśmiałem się sam do siebie - przyznał Quartararo. - Spojrzałem na tablicę z wynikami i byłem zaskoczony, widząc numer Jacka na szczycie.

Francuz dodał, że jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu sesji. Zmartwieniem jest jednak prędkość maksymalna Ducati, wciąż lepsza niż ta cechująca M1 Yamahy.

- Jesteśmy na dobrej drodze. W przeciwnym wypadku nie osiągnąłbym takiego czasu. Dzień nie zaczął się może najlepiej, ale poprawiliśmy się w trakcie zajęć, a i ja jeździłem lepiej. Ustawienia również były lepsze.

- Martwi mnie trochę [prędkość maksymalna]. Jeśli nie rozwiążemy swoich problemów, Ducati nas „zjedzą” na prostej. Musimy w jakiś sposób pozostać przed nimi i szukać przewagi w innych miejscach.

Ponad 0,2 s za Quartararo dzień zakończył Maverick Vinales. Rozpoczął jednak od upadku w zakręcie numer 1.

- Wciąż było chłodno, a opony nie nabrały temperatury - powiedział Vinales. - Była to jednak niewielka kraksa.

Hiszpan wskazał, że chce popracować przede wszystkim nad startami.

- To nasz główny cel. Musimy dobrze ruszać i zaliczyć odpowiednie pierwsze okrążenie. Jeśli uda się być w czołowej dwójce, możemy zachować pozycję wraz z biegiem trwania wyścigu.

- Pracowaliśmy nad tym przez dwie godziny. Potem zaliczyliśmy dłuższe przejazdy i dobrze czułem się na motocyklu. Ponownie jestem w swoim rytmie. Lista rzeczy do zrobienia wciąż jest długa i mamy przed sobą dwa dni. Pracujemy ciężko, ale spokojnie. Nie ma popłochu - podsumował Maverick Vinales.

Zajęcia na Losail International Circuit potrwają do jutra. Sezon ruszy w ostatni weekend marca na tym samym torze.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rekordowe okrążenie Millera
Następny artykuł Yamahy na czele

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska