Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rins mógł wygrać

Alex Rins nie ukrywał rozczarowania swoim wypadkiem w trakcie Grand Prix Austrii. Hiszpan odpadł z rywalizacji kilka chwil po tym, jak został liderem.

Alex Rins, Team Suzuki MotoGP

Alex Rins, Team Suzuki MotoGP

Gold and Goose / Motorsport Images

Rins, wciąż leczący zraniony bark, ruszał do rywalizacji na Red Bull Ringu z ósmego pola. Po starcie nie zdołał awansować w górę stawki i jechał w okolicach dziesiątego miejsca. Hiszpan „przebudził się” po restarcie, spowodowanym wypadkiem Johanna Zarco i Franco Morbidelliego.

Reprezentant Suzuki szybko przedarł się do pierwszej trójki i był w stanie zaatakować lidera - Andreę Dovizioso. Na dziesięć okrążeń przed końcem, w zakręcie numer 5 wyszedł na prowadzenie jednak po chwili stracił przyczepność i uślizg przedniego koła pozbawił go marzeń o trzecim triumfie w MotoGP, pierwszym od czasu ubiegłorocznego Grand Prix Wielkiej Brytanii na Silverstone.

- Choć wyścig rozpocząłem nie najgorzej, szybko straciłem rytm. Nie mogłem się odblokować, a następnie byłem tuż za tym wielkim wypadkiem - to było przerażające. Z kolei po restarcie poczułem się naprawdę dobrze, zwłaszcza jeśli chodzi o tylną oponę. Kiedy byłem za Dovizioso, wiedziałem, iż mogę go wyprzedzić i tak też zrobiłem w miejscu, gdzie czułem się najbardziej pewnie.

- Potem straciłem przód i się rozbiłem. Wielka szkoda. Jednak tegoroczne mistrzostwa są naprawdę zacięte, więc jestem gotów zapomnieć o niepowodzeniu i skupić się już na najbliższym weekendzie.

Kolejna runda MotoGP 2020 odbędzie się ponownie na Red Bull Ringu. Pierwszy trening przed Grand Prix Styrii ruszy w piątkowy poranek.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Morbidelli chce wskazania winnych
Następny artykuł Morbidelli oglądał „powtórki”

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska