Rossi blisko kontraktu
Valentino Rossi spodziewa się, iż w najbliższy weekend podczas Grand Prix Katalonii jego kontrakt z ekipą Petronas SRT stanie się faktem.
Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing
Gold and Goose / Motorsport Images
O tym, że Rossi pożegna się z fabryczną ekipą Yamahy wiadomo było od dawna. Marka z Iwaty pod koniec stycznia ogłosiła, że The Doctora zastąpi Fabio Quartararo.
W pierwszej kolejności legendarny jeździec musiał podjąć decyzję czy nadal chce kontynuować występy w MotoGP. Ta miała zapaść po kilku wyścigach sezonu 2020. Plany pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa i Rossi „w ciemno” zapowiedział dalszą rywalizację w królewskiej klasie.
W lipcu Włoch stwierdził, iż na 99 procent będzie reprezentował barwy Petronasu. Jednak podpisanie umowy wciąż odwlekano. Po incydencie na Red Bull Ringu sugerowano nawet, iż Rossi postanowi zakończyć karierę.
Zapytany w czwartek podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Katalonii o nową umowę, 41-latek odparł, iż nadal kilka spraw trzeba dopracować, ale niebawem złoży swój podpis w stosownym miejscu.
- Tak, jak powiedziałem w ubiegłym tygodniu, postaramy się sfinalizować wszystko podczas weekendu. Między wyścigami na Misano oraz tuż po nich dopracowaliśmy kilka rzeczy.
- Sytuacja jest całkiem jasna. W przyszłym roku będę się ścigać z Petronasem. Kontrakt jest jednak obszerny i wciąż jest nad czym dyskutować. Nie spieszymy się, ponieważ generalnie jesteśmy zgodni. Sądzę, że w weekend podpiszę kontrakt i bardzo się cieszę, że będę kontynuował z Petronas SRT.
Uważano, że nowa umowa podpisana będzie w opcji 1+1. Rossi przyznał, że kontrakt jest jednoroczny, choć w przypadku obustronnego zadowolenia można będzie go prolongować.
- Rozmawialiśmy o umowie 1+1, ale ostatecznie zdecydowaliśmy tylko na jeden rok. Kontrakt mówi jednak, że jeśli wszyscy będą zadowoleni - ja, Yamaha i Petronas - możemy kontynuować.
Rossi ujawnił ponadto kto z obecnej załogi przejdzie z nim do malezyjskiej ekipy. Będą to David Munoz (szef załogi) Matteo Flamigni (inżynier) i Idalio Manuel Davira (analityk). Nie uda się zabrać ze sobą długoletnich mechaników: Brenta Stephensa i Alexa Briggsa.
- Bardzo mi przykro, zwłaszcza z powodu Alexa i Brenta, ponieważ chcieli przejść ze mną. Będę miał Matteo, Davida i Idalio, ale smutno mi, iż zabraknie Alexa i Brenta. Teraz gdy wchodzę do garażu, czuję się trochę jak w domu. Nie są mechanikami, ale członkami rodziny. Jesteśmy razem ponad 20 lat - zakończył Valentino Rossi.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze