Rossi: Fajnie było jechać na czele
Podczas dzisiejszego Grand Prix Australii Valentino Rossi obchodził szczególny jubileusz. Na koncie ma już czterysta startów w mistrzostwach świata.
Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing
Gold and Goose / Motorsport Images
Włoch świetnie ruszył do wyścigu na Phillip Island obejmując prowadzenie. Utrzymywał się na czele stawki przez trzy okrążenia i nagle, kiedy wydawało się, że ma dobry rytm, zaczął tracić kolejne pozycje.
Po ułożeniu się wyścigu, utrzymał się w drugiej grupie. Na mecie był na dopiero ósmym miejscu.
- Miałem świetny start i to była fajna opcja na świętowanie mojego czterechsetnego grand prix, bowiem mogłem jechać na czele - powiedział Rossi. - Końcowy wynik wyścigu oczywiście nie jest fantastyczny, ale nie byłem tak daleko za Jackiem Millerem, który stanął na podium.
- Jechało mi się lepiej i byłem bardziej konkurencyjny w porównaniu z poprzednim weekendem - kontynuował. - W każdym razie potrzebujemy jeszcze więcej i musimy być silniejsi. Będziemy pracowali i zobaczymy co to da.
- Wyścigi na Phillip Island zawsze są fajne, ale koniec końców to była ciężka bitwa - przyznał.
- W ten weekend uzyskaliśmy dobry balans podczas hamowania. Wjeżdżając w zakręty czułem lepiej przód motocykla. Brakowało jednak przyczepności tyłu, co stanowi dla nas problem w drugiej części sezonu. Nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić - wyjaśnił
GP Australii było już 44 wyścigiem z rzędu dla Rossiego bez zwycięstwa.
Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing
Photo by: Gold and Goose / Motorsport Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze