Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rossi: Jesteśmy silniejsi niż w ubiegłym sezonie

Legenda MotoGP, Valentino Rossi, pomimo słabszego występu w Jerez, uważa, że aktualna ewolucja motocykla Yamahy jest bardziej konkurencyjna od tej z roku 2018.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

Valentino Rossi, który w pierwszych trzech wyścigach bieżącego sezonu dwa razy stał na drugim stopniu podium, zawody w Jerez ukończył na szóstym miejscu. Położony na południu Hiszpanii tor, dość mocno podkreślił słabe strony Yamahy.

Rezultat ostatniego weekendu nie wpłynął negatywnie na pewność, z jaką Rossi odnosi się do swoich szans w tym sezonie. Z drugiej strony kolejny wygrany wyścig przez Marqueza czyni walkę o tytuł bardzo trudną.

- Jesteśmy mocniejsi niż w roku ubiegłym - zaczął Włoch. - Przed nami długa droga, a wyzwanie nie jest najprostsze, ale prace idą w dobrym kierunku. Oczywiście nie jestem w pełni szczęśliwy, ponieważ myślałem, że również tutaj, na trudnym dla nas torze w Jerez, będziemy mogli walczyć o podium. Koniec końców byliśmy jednak zbyt wolni - przyznał Rossi.

- Według mnie możemy walczyć [o tytuł]. Nie jestem zbyt daleko w punktacji. Największym zmartwieniem jest oczywiście Marquez, który jeździ zdecydowanie najszybciej. Gdyby nie wypadek w Austin, byłby daleko przed nami. Jestem jednak 9 punktów za liderem. Rzecz jasna silni są również [Alex] Rins, [Andrea] Dovizioso, ale wygląda na to, że możemy walczyć o podium, a nawet zwycięstwa.

Siedmiokrotny mistrz MotoGP zastanawiał się po wyścigu, czy nie powinien, podobnie jak jego kolega z zespołu i zdobywca trzeciego miejsca Maverick Viñales, skorzystać ze średniej mieszanki na przednim kole, zamiast jechać na twardych oponach. Dodał również, że niedzielny wyścig skomplikował mu brak awansu do Q2.

- Nigdy nie byłem tak samo mocny przez cały weekend. Na początku zmagałem się z Jackiem Millerem i nie byłem wystarczająco szybki, by go wyprzedzić. Może gdybym awansował od razu do Q2 i mógł startować bardziej z przodu, z drugiego lub trzeciego rzędu, dałbym radę utrzymać się w grupie dwóch Ducati i Mavericka.

Rossi uważa, że pomimo ukończenia wyścigu w Jerez o jedną pozycję niżej niż w 2018 roku, jego tempo było dużo lepsze.

- Ciężko powiedzieć czego oczekiwałem po Jerez. W głębi serca miałem nadzieję, na podobną formę co w Austin, jednak okazało się, że byłem wolniejszy. Są jednak i pozytywy, ponieważ mimo, że przyjechałem pozycję niżej niż w ubiegłym sezonie, mój wyścig był o wiele lepszy.

- W ubiegłym roku przyjechałem piąty, ale tylko dzięki kraksom, które mieli inni. A tegoroczne tempo było, bardzo, bardzo, bardzo dobre, cały dystans przejechałem około 25 sekund [finalnie 32 sekundy], szybciej niż w roku 2018, a strata do pierwszego jest mniejsza. Czułem się na motocyklu dużo bardziej komfortowo i zwłaszcza na ostatnich okrążeniach byłem szybki.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rekord Quartararo
Następny artykuł Marquez testował „karbonową” Hondę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska