Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rossi nie martwi się awarią silnika

Valentino Rossi nie przejął się awarią silnika Yamahy, która nastąpiła w drugim treningu przed Grand Prix Czech. Włoch zdradził, że feralna jednostka napędowa zaliczyła już wiele kilometrów.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Gold and Goose / Motorsport Images

Dym zaczął się wydobywać z fabrycznej Yamahy Rossiego mniej więcej w połowie popołudniowego treningu na Automotodromie w Brnie. Siedmiokrotny mistrz królewskiej kategorii musiał zjechać do garażu, by przesiąść się na inny motocykl.

Na drugiej maszynie „The Doctor” wykręcił dziewiąty czas dnia i zachował spore szanse na bezpośredni awans do Q2.

Rossi nie przywiązywał znaczącej wagi do pechowej awarii i sprowadził uszkodzony motocykl do alei serwisowej, upewniając się jedynie, że nie doszło do wycieku oleju.

- Podczas treningu miałem niestety problem z silnikiem. Dotyczył motocykla numer 1. Jednostka była dość stara i miała nakręcone wiele kilometrów. Myślę, że coś się zepsuło, ale nie wiem dokładnie co.

- Czułem, że straciłem moc. Kiedy jesteś wystarczająco szybki ze sprzęgłem, to silnik nie traci oleju. Jest to dosłownie chwila przed jego zepsuciem.

- Sprawdziłem po obu stronach. Widziałem dym, więc starałem się trzymać poza wyścigową linią. Nie dostrzegłem oleju, a kiedy on jest, to pochodzi z łańcucha i masz go pełno na butach. Dlatego też kontynuowałem [jazdę]. Założyliśmy opony na drugą maszynę i wróciliśmy na tor, bo nie było żadnych problemów.

Włoski jeździec zaznaczył, że odpowiednie dbanie o ogumienie będzie kluczowe dla walki o dobry wynik podczas Grand Prix Czech.

- Prędkość nie jest zła, ale czeka nas trochę pracy, ponieważ po kilku okrążeniach opona mocno się ślizga. Bardzo trudno jest utrzymać stałe tempo.

- W niedzielę to będzie klucz - być szybkim, ale jednocześnie starać się nie obciążać tylnej opony, ponieważ po trzech, czterech kółkach następuje duży spadek [jej wydajności]. Dotyczy to każdej mieszanki - zakończył Valentino Rossi.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Marquez szykuje się na walkę z Dovizioso
Następny artykuł Marquez zadziwił Brno

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska