Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rossi zmartwiony silnikiem

Valentino Rossi uważa, że Yamaha musi „wyciągnąć” jeszcze więcej z nowego silnika, szykowanego na sezon 2020. Włoch sprawdzał jednostkę napędową podczas testów w Jerez.

Valentino Rossi, Yamaha Factory Racing

Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images

Duet fabrycznej ekipy Yamahy: Maverick Vinales i Valentino Rossi dysponował w czasie posezonowych sesji testowych w Hiszpanii po jednym prototypowym M1, który wyposażony był m.in. w nowy silnik. Chociaż jednostka napędowa dostarczała więcej mocy, a Vinales popisał się najlepszym czasem na obu torach [w Walencji i Jerez], okazało się, że Ducati i Honda nadal są o około 10 km/h szybsze.

Rossi i Vinales w trakcie sezonu 2019 wielokrotnie prosili swoją ekipę o „znalezienie” kilku koni mechanicznych. Teraz szef zespołu Massimo Meregalli uważa, że silnik zaprezentowany w Hiszpanii i użyty podczas testów, bliski jest ostatecznej wersji, która pojawi się w inauguracyjnym wyścigu sezonu 2020 w Katarze.

- Tak, poprawiliśmy się, ale oni [Ducati i Honda] również - powiedział Meregalli. - Ten tor [w Jerez] nie jest obiektem, na którym prędkość maksymalna ma tak wielkie znaczenie i widzimy to patrząc na końcowe wyniki. W Walencji różnice były większe.

- Jak już mówiłem wcześniej, spodziewamy się przygotować pewne poprawki na Sepang, ale nie sądzę aby było to coś dużego. Właściwości jezdne i wytrzymałość też są bardzo ważne. Obecna wersja silnika nie jest tą ostateczną, ale jesteśmy blisko.

Zapytany przez Motorsport.com czy komentarze Meregalliego są martwiące, Rossi odpowiedział:

- Tak. Według mnie silnik idzie w dobrym kierunku, jednak strata w prędkości maksymalnej jest ciągle duża, ponieważ wynosi 10 km/h w przypadku dłuższych prostych. A to jest problem.

- Czujemy coś pozytywnego, ale potrzebujemy więcej. Mam nadzieję, że są w stanie się jeszcze poprawić przed początkiem przyszłego sezonu.

W czasie sesji w Jerez Yamaha przekazała nowe silniki także satelickiemu zespołowi Petronas SRT. Nową jednostkę napędową sprawdzili Fabio Quartararo i Franco Morbidelli. Ten drugi podzielił się swoimi wrażeniami, mówiąc:

- Wypróbowałem nową specyfikację i czułem się na niej nieźle - powiedział Morbidelli w rozmowie z Motorsport.com. - [Motocykl] wydaje się nieco szybszy, trochę bardziej agresywny na piątym i szóstym biegu, a tego właśnie chcieliśmy.

- Nadal ma duszę Yamahy i jest dość łagodny. Jestem zadowolony z pracy, którą wykonali.

Naciskany pytaniem czego życzyłby sobie więcej, Włoch odrzekł:

- Chciałbym mieć więcej mocy przy jednoczesnym utrzymaniu właściwości jezdnych. Nie wiem czy to się uda. Wygląda jednak na to, że generalnie nowy silnik jest krokiem naprzód - podsumował Franco Morbidelli.

Testy w Sepang rozpoczną się 2 lutego.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Wtorek dla Marqueza
Następny artykuł Wymagający Dovizioso

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska