Rozmowy Dovizioso z Ducati w martwym punkcie

Obecna umowa Dovizioso z Ducati wygasa z końcem sezonu 2020. Negocjacje utknęły w martwym punkcie, ponieważ obie strony nie mogą się porozumieć w kwestiach finansowych. Włoska marka nie chce wydawać wielkich pieniędzy, obawiając się skutków kryzysu ekonomicznego, który może być nieodłącznym efektem pandemii koronawirusa.

W ostatnich tygodniach nie brakowało plotek łączących 34-latka z KTM, jednak dyrektor sportowy austriackiego producenta, Pit Beirer stanowczo im zaprzeczył, podkreślając chęć utrzymania obecnego składu.

Simone Battistella, menedżer Dovizioso, w rozmowie z Motorsport.com przyznał: - W tej chwili nie mamy żadnej propozycji od Ducati.

- Wszystko będzie zależało od ich tonu i podejścia. Innymi słowy, chodzi o procent o jaki Andrea miałby obniżyć wynagrodzenie na 2021 rok. Z drugiej strony czyż nie jest prawdą, że w obecnym sezonie zwiększyła się teoretyczna liczba wyścigów z 19 do 20, a pensje pozostały takie same?

Obecne wynagrodzenie szacowane jest na 6 milionów euro rocznie. Podwyżka nastąpiła po kilku wygranych grand prix w 2017 roku. Od tamtego czasu popularny „Dovi” pozostaje najgroźniejszym rywalem niemal absolutnego dominatora MotoGP - Marca Marqueza.

Ducati chciałoby ustalić składy zarówno fabrycznej ekipy, jak i satelickiego zespołu Pramac do końca czerwca. Do tego pierwszego typowani są Dovizioso oraz Jack Miller. Z tego też względu miejsca może zabraknąć dla Danilo Petrucciego, który łączony jest z jazdą dla Ducati w World Superbike.