Szalona jazda Dovizioso
Andrea Dovizioso przyznał, że w pogoni za Fabio Quartararo podejmował zbyt duże ryzyko i hamował jak głupiec. Włoch ostatecznie ukończył Grand Prix Japonii na trzeciej pozycji.
Autor zdjęcia: Gold and Goose / Motorsport Images
Dovizioso po uporaniu się z Franco Morbidellim i awansie na trzecią pozycję w połowie rywalizacji, tracił do Quartararo około 4 s. Na trzy okrążenia przed końcem wyścigu przewaga Francuza nadal wynosiła ponad 2 s. Potem jednak Dovizioso zdecydowanie przyspieszył i zbliżył się do młodego debiutanta na 0,5 s.
- Byłem szybszy tylko dlatego, że podejmowałem duże ryzyko i hamowałem jak głupi jeździec - przyznał Dovizioso. - Wiele razy zablokowałem przednie koło, ale widziałem, że Fabio miał naprawdę spore problemy.
- Hamowanie było moją mocną stroną w wyścigu. Robiłem to dobrze. Zwłaszcza w zakręcie numer 11 byłem w stanie dużo zyskać. Mocno naciskałem na tym fragmencie.
- Szczęśliwie, nawet na początku wyścigu, gdy nie byłem zbyt szybki, to zachowałem spokój i jechałem delikatnie. Koniec końców, kiedy motocykl zaczął lepiej pracować, to mogłem przyspieszyć.
Popularny „Dovi” nim wyruszył w pogoń za Quartararo musiał odeprzeć ataki Mavericka Vinalesa. Zawodnik Yamahy był co prawda szybszy w zakrętach, ale Włoch zyskiwał dzięki lepszemu przyspieszeniu i prędkości maksymalnej swojego Ducati.
- W czasie wyścigu ani razu nie widziałem Mavericka, ale z łatwością mogłem usłyszeć, że w środkowej fazie zakrętów był szybszy. Próbował mnie wyprzedzić wiele razy, jednak nie było to zbyt agresywne. Starałem się za każdym razem „zamknąć drzwi” w środku zakrętu i odpowiednio przyspieszać. Nasz motocykl ma pod tym względem przewagę.
- Zdawałem sobie sprawę, że ma miękką [tylną] oponę. W dodatku kiedy zobaczyłem, że Fabio zaczyna mieć problemy, to postanowiłem atakować i ryzykowałem na dohamowaniach. Vinales nie mógł za mną nadążyć, a ja prawie złapałem Quartararo - podsumował Andrea Dovizioso.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze