Mocna Fiesta Staniszewskiego
Zbigniew Staniszewski potwierdził swoje starty w Oponeo Mistrzostwach Polski Rallycross 2020.
Autor zdjęcia: High RPM
Staniszewski w zeszłym roku zadebiutował w MPRC. Do serii przystąpił od czwartej rundy natychmiast prezentując wysoki poziom w najmocniejszej grupie SuperCars za kierownicą zmodyfikowanego Forda Fiesta R5. Sezon zakończył na piątym miejscu, raz goszcząc na podium.
W tegorocznych mistrzostwach będzie już dysponował topową Fiestą RX SuperCar zbudowaną pod okiem Manfreda Stohla. To samochód, który pozwala walczyć o czołowe lokaty.
Stohl Advanced Research and Development to firma budująca jedne z najlepszych samochodów do rallycrossu. STARD odpowiedzialny jest również za Projekt E w World RX.
- Projekt i pomysł przebudowy naszego auta zaczął się latem zeszłego roku, kiedy to jeździłem po Europie nosząc się z zamiarem zakupu gotowego, topowego supercara - powiedział Zbigniew Staniszewski dla motorsport.com. - Będąc w stajni Manfreda Stohla w Austrii, złożył mi propozycję przebudowy mojej Fiesty R5 na profesjonalny samochód rallycrossowy. Po analizie tematu zgodziłem się i skorzystałem z jego propozycji oraz projektu. Auto powstaje w Olsztynie z wykorzystaniem naszego R5 bazując na wytycznych stajni Stohla.
Plan sportowy na sezon 2020 to minimum pierwsza trójka w najmocniejszej klasie, choć Zbigniew Staniszewski, uznawany za jednego z faworytów w tym roku w walce o tytuł, faktycznie nie ukrywa swoich mistrzowskich aspiracji.
- Jestem obecny w sportach motorowych już od piętnastu lat. Jeździłem wieloma samochodami. W 2019 roku w Mistrzostwach Polski Rallycross startowałem Fiestą R5, ale z dwulitrowym silnikiem o mocy 480 KM. Teraz czas na to samo tylko z mocą 600 KM. Nie ukrywam, że zależy mi na wyniku, jednakże mam świadomość małego doświadczenia w tej dyscyplinie. Dlatego nie jestem w stanie powiedzieć na jaki rezultat mogę liczyć. Będę zadowolony z pierwszej trójki, a szczególnie szczęśliwy jeśli wygram, ale to będzie trudne zadanie i nie wiem czy wykonalne - kontynuował.
Zdołał już przyzwyczaić kibiców do licznych startów w szutrowych rajdach w Polsce. W tym roku jednak nie zaliczy zbyt rozbudowanego programu w tej dyscyplinie.
- Po wielu latach startów w Szuter Cup, w tym roku, z wielkim bólem serca, nie będę brał udziału w tej serii choć plan zakładał przystąpienie do cyklu. Organizatorzy Szuter Cup zaplanowali kolejne rundy w tych samych terminach co MPRC. Wybieram więc wyższe rangą zawody czyli Mistrzostwa Polski Rallycross. Mimo, że dysponuję autem R5, nie wezmę udziału w trzech rundach Szuter Cup. Pojawię się w Rajdzie Warmińskim, tu nie ma kolizji terminu i może w jakichś mniejszych imprezach. Planuję za to jakieś 30-40 sesji testowych w naszych okolicznych lasach warmińsko-mazurskich. Kocham sport motorowy i jeździłem, jeżdżę i będę jeździł jeśli nie w rajdach to chociaż treningowo, ponieważ testy też są fajne - podsumował.
Dla stęsknionych za rallycrossem - kierowców i kibiców, przypominamy, że oficjalne testy przedsezonowe odbędą się na torze w Toruniu 22 marca. Mistrzostwa ruszają w Słomczynie w weekend 24-26 kwietnia.
Zbigniew Staniszewski, IV runda Oponeo MPRC 2020 - Toruń
Photo by: Kaja Wróblewska
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze