Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Tyszkiewicz zdany na kaprysy skrzyni biegów

Na czwartą rundę Mistrzostw Polski Rallycross w Toruniu Łukasz Tyszkiewicz jechał jako lider grupy i wicelider całej klasy SuperNational. Niestety podczas zajścia w finale Słomczyńskiej rundy uszkodzona zastała skrzynia biegów, a części zamienne nie doszły na czas i star stał pod znakiem zapytania.

IV runda Oponeo MPRC 2019, Toruń

Autor zdjęcia: High RPM

Zespół podjął decyzję, że jedzie na seryjnej skrzyni biegów i walczy o jakiekolwiek punkty.

Konkurencja nie śpi więc jazda na seryjnej skrzyni w tak mocno obsadzonej klasie już na początku dawała wiele stresujących emocji w zespole. Dodatkowo w trakcie wyścigów doszła jeszcze usterka sprzęgła z którą zespół borykał się przez całą sobotę co skutkowało jazdą Łukasza tylko i wyłącznie na jednym biegu. Na niedziele podjęta została próba naprawy usterki. Mechanicy mieli więc kolejną noc ciężkiej pracy. Sukces był połowiczny, bo udało się naprawić sprzęgło. Połowiczny dlatego, że w skrzyni pozostały tylko 2 działające biegi. Rallycross jest nie przewidywalny więc mimo tak osłabionej kondycji auta Łukasz ruszył do walki. Udało się wywalczyć miejsce w półfinale SN-2000. A tam wywalczył 2 pozycję co dało mu miejsce w finale. Finałowy wyścig był już wyczerpujący dla auta i kierowcy. Konkurencja nie dawała szansy na awans, ale na ostatnim okrążeniu udało się awansować na trzecią pozycję i zgarnąć trochę punktów do klasyfikacji sezonu. Dzięki bardzo dobrym wynikom na początku sezonu udało się utrzymać prowadzenie w klasie. Jednak po słabszej eliminacji dalsza część sezonu musi być idealna więc teraz pracowity czas w serwisie, aby jak najlepiej przygotować się kolejnej rundy.

- Ciężki weekend w Toruniu za nami. Wiedzieliśmy że nie będzie lekko, ale nie spodziewaliśmy się, że aż tak - powiedział Łukasz Tyszkiewicz. - W związku z tym, że nie dotarły części od naszej skrzy biegów jechaliśmy na seryjnej skrzyni. Cała sobota to problem z brakiem sprzęgła, ale w każdej kwalifikacji była meta. W nocy mechanicy uporali się z awarią i w niedzielę było już sprzęgło i mieliśmy do dyspozycji aż 2 biegi. szczęście uśmiechnęło się trochę do nas i udało się zakwalifikować do finału. W finale SN-2000 równa jazda pozwoliła na ostatnim kółku wywalczyć 3 miejsce w co sam nie mogę uwierzyć. Bardzo się cieszę bo jest to akcent, który jeszcze bardziej motywuje do walki i pokazuje, że nie można się poddawać.

- Bardzo dziękuję całemu zespołowi, wszystkim kibicom którzy przybyli do mnie na zawody, a w szczególności całemu Rallycross Maniac Team za tyle dobrych słów które od Was usłyszałem i głośny doping - podsumował.

(informacja prasowa)

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Miała być nauka, a jest walka tytuł
Następny artykuł Oponeo MPRC: Punkty na półmetku – SC i RWD Cup

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska