Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Tytuły Tyszkiewicza po finale w Toruniu

Finałowa runda Oponeo MPRC w Toruniu przełamała pecha, który w tym sezonie nękał zespół Łukasza Tyszkiewicza.

Łukasz Tyszkiewicz

Autor zdjęcia: Michał Kondrowski

Bez złośliwości rzeczy martwych i dziwnych wydarzeń losowych zespół jak i kierowca mógł się skupić na rywalizacji na torze i walce o jak najlepsze pozycje z konkurentami. Klasa wzmocniła się o zawodników z Litwy oraz Łotwy, a do i tak już bogatej bazy maszyn doszły auta z Mistrzostw Europy.

Na starcie pojawili się także wszyscy zawodnicy rywalizujący o tytuły w SuperNational. Trzeba było jechać na 100 procent już od samego treningu.

Łukasz wziął się za realizację planu, bo stawką były tytułu w generalce SuperNational i w grupie SN -2000. Kwalifikacje w całej stawce ukończył na czwartej pozycji. To dawało realną szansę na walkę w finale. W grupie było jeszcze lepiej. Druga pozycja po długiej walce z Janisem Ikersem w Renault Clio. Łotysz rywalizuje w Mistrzostwach Polski i w ten weekend był piekielnie szybki. Wygrał trzy kwalifikacje, Łukasz zrewanżował się podczas 4 kwalifikacji.

Półfinał w SuperNational nie poszedł po myśli zespołu. Atak rywala spowodował za dużą stratę aby dostać się do finału. Sędziowie zauważyli atak i ukarali sprawcę karą czasową, ale i tak do finału nie udało się dostać. Na szczęście dzięki punktom z początku sezonu i z kwalifikacji udało się zapewnić tytuł drugiego Wicemistrza Polski w generalce SuperNational zaledwie jednym punktem przewagi nad Tomaszem Łyszkowiczem. Na świętowanie nie było czasu bo to była dopiero pierwsza część rywalizacji. Kolejne wyścigi miały finalnie ukształtować tytuły w grupie. Półfinał poszedł bardzo dobrze. W biegu finałowym trwała walka o wszystko. Janis Ikers potwierdził swoją doskonałą dyspozycję i zgarnął pierwsze miejsce. Jednak dzięki utrzymaniu drugiej pozycji to Łukasz Tyszkiewicz mógł cieszyć się z tytuł Mistrza Polski w grupie SN-2000.

W zespole wielka radość, wreszcie po awariach i dziwnych decyzjach sędziów, była możliwość pełnej rywalizacji od początku do końca. Dzięki bardzo udanej pierwszej części sezonu wystarczyło punktów, aby obronić miejsce w czołówce i cieszyć się z dwóch tytułów na koniec sezon 2019.

- SIódma runda Mistrzostw Polski Rallycross jest już za nami - powiedział Łukasz Tyszkiewicz. -  W końcu szczęście się uśmiechnęło do naszego zespołu. Od pierwszej kwalifikacji jechało mi się bardzo dobrze i miałem szybkie tempo. Plan był taki żeby jechać szybko, ale asekuracyjne żeby nie popełnić żadnych głupich błędów. W kwalifikacjach SN- 2000 trzy razy drugie miejsce i raz pierwsze. Swój półfinał wygrany. Na starcie finału wiedziałem, że nie muszę go wygrać, żeby cieszyć się ze zwycięstwa w sezonie. Dobry start w finale pozwolił na objęcie prowadzenia. Po Joker Lapie prowadzenie objął kolega z Łotwy Jānis Ikers, który podczas tych zawodów był piekielnie szybki. Finał skończyłem na 2 miejscu i mogłem razem z zespołem świętować tytuł Mistrza Polski SN -2000.

- W klasyfikacji generalnej SN walczyliśmy z kolegą Tomaszem Łyszkowiczem w zasadzie do ostatniej chwili o 3 miejsce na koniec sezonu. W swoim półfinale wszystko układało się dobrze do momentu kiedy zostałem uderzony przez jednego z rywali co skutkowało opuszczeniem toru i stratą pozycji - dodał. - Sędziowie ukarali jego manewr karą 5 sekund, ale pozwoliło mi to tylko na czwarte miejsce w półfinale. Szkoda bo była szansa na drugie i awans do finału. Mimo to udało się wyprzedzić jednym punktem Halka. Tak więc mamy też tytuł II vice Mistrza Polski SN . Zawsze mówię że "mamy" ponieważ jest to ciężka praca całego zespołu. Razem wygrywamy i razem przegrywamy...

- Bardzo dziękuję wszystkim kolegom z toru za walkę do końca i atmosferę, jaka panowała podczas całego sezonu. Z tego miejsca dziękuję też całemu zespołowi, rodzinie, przyjaciołom, sponsorom oraz wszystkim kibicom za wsparcie podczas całego sezonu. Nagroda jaką otrzymałem od Rallycross Maniac Team jest najważniejszą jaką dostałem w tym sezonie, a cała Wasza ekipa ma specjalne miejsce w moim sercu. Jeszcze raz Dziękuję!

Łukasz Tyszkiewicz
Łukasz Tyszkiewicz
Łukasz Tyszkiewicz
Łukasz Tyszkiewicz
Łukasz Tyszkiewicz
5

informacja prasowa

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nagraba zadowolony ze swojego zespołu
Następny artykuł Udany finał dla Zolla

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska