Raikkonen podekscytowany powrotem
Fin jest podekscytowany powrotem do NASCAR Cup w ten weekend na Circuit of the Americas w Austin, gdzie będzie ścigał się z innym mistrzem świata F1, Jensonem Buttonem.
Kimi Raikkonen, TrackHouse Racing, Recogni Chevrolet Camaro
Ben Earp / NKP / Motorsport Images
Kimi Raikkonen weźmie udział w wyścigu NASCAR Cup Series na Circuit of the Americas. Fin ponownie pojedzie w barwach zespołu Trackhouse Racing Project 91. Fin zna już tor w Teksasie ze swoich czasów w Formule 1.
- Oczywiście dobrze jest znać tor. Teraz bolid F1 i samochód NASCAR Cup różnią się nieco pod względem tego, jak się nimi jedzie. Muszę pamiętać, że przy pierwszym wyjeździe z boksów siła docisku jest znacznie mniejsza - powiedział Raikkonen.
Raikkonen w NASCAR Cup Series zadebiutował w sierpniu ubiegłego roku właśnie wraz z Trackhouse Racing. „Iceman” ścigał się w Watkins Glen i na pewnym etapie rywalizacji był nawet ósmy. Występ przerwała kraksa skutkująca uszkodzeniem nadgarstka.
- Ostatni rok był wspaniałym doświadczeniem. Niestety, wynik nie był tym, czego szukaliśmy, ponieważ ulegliśmy wypadkowi, ale to część wyścigów. Jestem podekscytowany kolejną próbą i mam nadzieję, że unikniemy poważnych problemów. Z pewnością będzie to trudne, ale im dalej w weekend, tym będzie łatwiej - dodał Fin.
Amerykańskie rozgrywki nie były zupełną nowością dla Raikkonena w ubiegłym roku. W sezonie 2011, podczas swojego „odpoczynku” od Formuły 1, Fin poza występami w Rajdowych Mistrzostwach Świata zaliczył po jednym starcie w NASCAR Natiowide Series (obecnie Xfinity Series) oraz NASCAR Camping World Truck Series.
- Przynajmniej mam pojęcie w kwestii tego, jak możemy podejść do weekendu. Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę w zeszłym roku. Czy samochód da nam lepszy wynik? Nie wiem, mam nadzieję, że tak - stwierdził Raikkonen.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze