Dąbrowski zadomowił się w czołówce
Konrad Dąbrowski jest już o krok od zwycięstwa w Abu Dhabi Desert Challenge w klasie Rally2. W motocyklowej generalce pozostaje wiceliderem.
Druga runda Mistrzostw Świata w Rajdach Terenowych 2024 zbliża się do mety. Uczestnicy Abu Dhabi Desert Challenge pokonali w piątek przedostatni etap 33. edycji zawodów. Ścigali się na dystansie 231 kilometrów, trzy czwarte trasy to były wyłącznie piach i wydmy.
Aaron Mare, reprezentant stajni Hero Motorsport, był najszybszy pośród motocyklistów i umocnił się na prowadzeniu imprezy rozgrywanej na bezdrożach Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jean Loup Lepan pojechał od niego wolniej o nieco ponad dwie minuty, a o kolejne trzy partner zespołowy Francuza z Duust Rally Team, Konrad Dąbrowski, również zasiadający na KTM’ie 450 Rally Replica. Czołówka dzisiaj nieco pobłądziła, gdy w połowie trasy pojechali za Rossem Branchem (Hero), który zboczył z właściwego szlaku.
- Kolejny super dzień w wydmach. Trudno opisać jak fajnie mi się jedzie - przekazał Dąbrowski. - Został jeszcze jeden dzień.
Przed sobotnim finałem Polak pozostaje wiceliderem rajdu oraz prowadzi w klasie Rally2. Jest dziesięć minut za Mare i ma niespełna dziesięć w zapasie nad Lepanem.
Filip Grot (KTM 450 Rally Replica), kolejny z zawodników Duust Rally Team, był 23, 21 w Rally2. Miał groźnie wyglądającą wywrotkę, ale wyszedł z tego cało.
- Głównym planem na dzisiaj było po prostu ukończenie odcinka i uniknięcie wszelkich problemów - relacjonował Grot. - Pomimo, że trasa nie za bardzo mi pasowała starałem się jechać płynnie co przełożyło się na dobre tempo. Po tankowaniu na 117 kilometrze dogoniło mnie dwóch zawodników, których wcześniej wyprzedziłem. Jechali oni za mną do 178 kilometra, kiedy przy prędkości ponad 100 km/h zaliczyłem dachowanie. Ciężko powiedzieć jak jest to możliwe, że po uderzeniu w twarde podłoże z kamieniami jestem tylko poobijany. W tym zdarzeniu było dużo szczęścia, ale udało mi się szybko pozbierać i kontynuować jazdę.
Jacek Bartoszek (Husqvarna 450 Rally) zajął w piątek 30 miejsce. Pośród zawodników zasiadających na quadach, na starcie oesu nie pojawił się Kamil Wiśniewski.
Filip Grot, KTM 450 Rally Replica
Kategorie samochodowe
Nasser Al-Attiyah i Edouard Boulanger (Prodrive Hunter) zdominowali dziś rywalizację w grupie Ultimate. Wygrali 231-kilometrowy OS 4 z przewagą ponad ośmiu minut i wrócili na prowadzenie.
Katarsko-francuski duet w pokonanym polu zostawił Yazeeda Al-Rajhiego i Timo Gottschalka (Toyota Hilux) i nieliczących się już w generalce reprezentantów ORLEN Jipocar Team, Martina Prokopa i Viktora Chytkę. Czesi byli wolniejsi o niespełna dziesięć minut.
Na piątej lokacie uplasowali się zawodnicy Toyota Gazoo Racing, Seth Quintero i Denis Zenz. Zwycięzcy trzeciej próby spadli na drugie miejsce w rajdzie. Są 9.21 za liderami.
Guerlain Chicherit zatrzymał się na dwadzieścia minut około dziesięć kilometrów przed metą, kiedy widniał na drugiej pozycji w wirtualnych wynikach. Następnie linię mety przekroczył sam, bez pilota w jego Hiluxie. Okazało się, że zaliczyli paskudne lądowanie po przekroczeniu jednej z wydm. Francuz poprosił o transport lotniczy dla swojego rodaka, Alexa Winocq, który uskarżał się na duży ból pleców w odcinku lędźwiowym. Docierając sam do finiszu próby, nie pojawił się tym samym w klasyfikacji etapu. To była podobna kraksa do tej, którą mieli ich koledzy z Ovedrive Racing na drugim odcinku, Guillaume de Mevius oraz Xavier Panseri.
Wśród „Challengerów” z dubletu cieszył się fabryczny zespół Can-Am. Górą ponownie byli Austin Jones i Oriol Mena, a o dwie minuty wolniej pojechali Rokas Baciuska i Oriol Vidal. Tak samo wygląda kolejność w generalce, a różnica między tymi duetami przekracza sześć i pół minuty. Trójkę kompletują Chilijczycy, Hernan Garces Echeverria i Juan Pablo Latrach Vinagre z South Racing Can-Am (+40.10).
- Za nami czwarty etap w Abu Zabi, ponownie kolejny wygrany. To już nasze trzecie zwycięstwo oesowe - mówił Jones. - Bardzo się cieszę, zyskaliśmy trochę czasu na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Przed nami jeszcze jeden dzień i dwieście kilometrów. Postaramy się utrzymać na czele.
W SSV ponownie doszło do zmiany lidera. Mansour Al Helei i Khalid Al Kendi (Can-Am Maverick XRS Turbo RR) wzięli rewanż za wczorajszą porażkę, wygrali odcinek i objęli prowadzenie w domowym rajdzie. Odebrali pierwszą pozycję Yasirowi Seaidanowi i Michaelowi Metge (Can-Am Maverick XRS Turbo RR). Przed finałem dzielą ich zaledwie 72 sekundy.
Równe tempo utrzymują Pietro Cinotto i Szymon Gospodarczyk (Polaris RZR Pro R). Byli piąci na etapie i tak samo plasują się w łącznych rezultatach.
Na odcinku czołową dziesiątkę zamknęli Robert Szustkowski i Albert Gryszczuk oraz Piotr Beaupre i Jarosław Kazberuk. Oba duety ścigają się Polarisami.
W sobotę 424-kilometrowa trasa poprowadzi wszystkich do Abu Zabi. Etap zawiera 206 kilometrów odcinka specjalnego.
Watch: Abu Dhabi Desert Challenge 2024: Etap 3 - Motocykle i Quady
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.