Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Dublet braci Goczałów

Kuba Przygoński i Timo Gottschalk utrzymują prowadzenie w Abu Dhabi Desert Challenge w samochodowej stawce klasyfikowanej w mistrzostwach świata. Na czwartym etapie w grupie T4 dublet zanotowali bracia Goczałowie.

Marek Goczał, Łukasz Łaskawiec

Autor zdjęcia: MCH Photo

Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel są poza zasięgiem rywali w drugiej rundzie Mistrzostw Świata w Rajdach Cross Country. Na swoje konto zapisali już trzeci etap z rzędu , choć przypomnijmy, że nie liczą się w walce o triumf w generalce, po nieukończonym pierwszym odcinku specjalnym. Mimo to dopisali sobie kolejne pięć punktów w klasyfikacji sezonowej W2CR.

Sebastien Loeb i Fabian Lurquin ponownie zajęli drugie miejsce (+3.1) pośród załóg zasiadających w samochodach. Po wczorajszych problemach technicznych do rywalizacji wrócili Yazeed Al-Rajhi i Dirk von Zitzewitz (+8,4). Liderzy rajdu, niezgłoszeni do mistrzostw świata, Stephane Peterhansel i Edouard Boulanger zanotowali czwarty rezultat (+12.41).

Jakub Przygoński i Timo Gottschalk pokonali dzisiejszy odcinek, liczący 243 kilometry, z siódmym czasem. Załoga Orlen Team ustąpiła kolegom zespołowym, Prokopowi i Chytce o czternaście sekund. O osiem sekund szybciej od polsko-niemieckiego duetu pojechali Halpern i Graue.

W klasyfikacji generalnej samochodowych kategorii T1 i T2 Peterhansel wyprzedza Prokopa o 33 minuty. Przewaga trzeciego Przygońskiego nad Loebem stopniała do niespełna 35 minut, na jeden etap przed końcem zawodów.

- Dzisiaj mieliśmy bardzo wysokie wydmy, między którymi rozciągały się płaskie tereny po wyschniętych jeziorach, także sceneria była zdecydowanie wyjątkowa - opowiadał Przygoński. - Odcinek był szybki, samochód spisywał się dobrze i udało się nam dotrzeć do mety bez większych przygód. Także ten etap zaliczamy do udanych.

- Po naszych kłopotach na pierwszym etapie nie liczymy się już w klasyfikacji generalnej, więc skupiamy się na sytuacji w mistrzostwach świata i na razie wszystko idzie zgodnie z planem - mówił Loeb.

Energylandia Rally Team zanotowała dublet w klasie T4. Najszybsi ponownie byli liderzy Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec, ale Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk ustąpili im zaledwie o 39 sekund. Cztery minuty przekroczyła strata Alana Jonesa i Gustavo Gugelmina. Po czterech odcinkach Marek ma 22.21 przewagi nad Baciuską. Michał przed finałową rozgrywką do drugiego stopnia podium traci trzynaście sekund.

Robin Szustkowski i Albert Gryszczuk mieli piąty czas (+56.16), a Małgorzata Gołda i Marek Dąbrowski siódmy (+1:24.43).

- To był kolejny przepiękny odcinek na tym rajdzie. Słyszeliśmy, że pierwsza część próby może być bardzo niebezpieczna. Faktycznie, może było trochę za dużo prostych, ale do strefy tankowania naprawdę świetnie mi się jechało. Druga część pełna była zdradliwych wydm. Każda z nich tak naprawdę była inna i do każdej trzeba było nieco inaczej się zabrać. Staraliśmy się naciskać. Jesteśmy na mecie, wygraliśmy kolejny etap, brat też pojechał świetnie, walczymy dalej - przekazał Marek Goczał.

- Zajmujemy dziś pierwsze miejsce. Przejechaliśmy etap bez żadnych przygód, jechaliśmy szybko, ale bezpiecznie. Do 120 kilometra mieliśmy wiele ściętych wydm, więc trzeba było uważać. Jutro ostatni dzień rajdu, do przejechania 209 kilometrów w sportowym tempie. Prowadzimy i cel jest taki, aby tę pozycję utrzymać - dodał Łukasz Łaskawiec.

- To był dla nas dobry etap. Do tankowania mieliśmy dużo ściętych wydm, więc trzeba było się pilnować - mówił Michał Goczał. - Po tankowaniu odcinek był dosyć szybki, jechaliśmy z maksymalną prędkością. Jesteśmy szczęśliwi, dojeżdżamy tuż za bratem. Jutro walczymy o drugie miejsce w rajdzie, patrzymy z
optymizmem w przyszłość.

- Świetny oes za nami. Staraliśmy się dziś walczyć, jechaliśmy bardzo szybko, ale zarazem bezpiecznie - powiedział Szymon Gospodarczyk. - Wiedzieliśmy, że musimy przejechać ten etap bez żadnych przygód. Znów towarzyszyły nam ogromne upały, silnik się gotował, obawialiśmy się, czy samochód wytrzyma do mety. Tempo było naprawdę bardzo dobre. Nie popełniliśmy żadnych błędów. Teraz musimy się schłodzić i jutro atakujemy na ostatnim etapie

W T3 najszybsi byli zmierzający po zwycięstwo w Abu Dhabi Desert Challenge Francisco Contardo Lopez i Paolo Ceci. Dłuższy postój na trasie zaliczyli Seth Quintero i Dennis Zenz.

Luciano Benavides wygrał środową próbę w motocyklowej stawce, pokonując Price'a (+32s), Quintanillę (+1.04), Brabeca (+1.52) i Rodriguesa (+2.57). Sam Sunderland zajął piętnaste miejsce w tym dniu. W klasyfikacji generalnej utrzymuje prowadzenie, wyprzedzając Quintanillę (+23s), Price'a (+1.42), Brabeca (+2.34) i Walknera (+5.09). Jutro rano, do ostatniego odcinka specjalnego Price, Quintanilla i Brabec wystartują z trzeciej, czwartej i piątej pozycji. Walkner ruszy jako trzynasty, a lider ADDC piętnasty. Zwycięzca tegorocznego Dakaru ma wszystkie karty w ręku, aby wygrać.

Konrad Dąbrowski w całej grupie motocyklistów zajął siedemnastą lokatę, a w generalce pozostaje na szesnastej pozycji, czwartej w Rally2 i drugiej pośród juniorów.

W wadze ciężkiej do mety dotarli tylko Kees Koolen, Wouter De Graaff i Gijsbert Van Uden.

Małgorzata Gołda, Marek Dąbrowski

Małgorzata Gołda, Marek Dąbrowski

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Przygoński w czołówce mistrzostw świata
Następny artykuł Zwycięstwo Goczała, Przygoński na podium

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska