Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Rywalizacja u wrót Sahary

Trzeci etap Fenix Rally 2022, podczas którego zawodnicy do pokonania mieli dwa odcinki specjalnie, uległ modyfikacji ze względu na zbliżającą się burzę piaskową.

Magdalena Zając. Jacek Czahor, Toyota Hilux

Autor zdjęcia: Mika Pietrus

Podczas poniedziałkowego, drugiego etapu tunezyjskiego rajdu, Magda Zając i Jacek Czachor natrafili na problemy techniczne, przez które stracili dużo czasu, a ich Toyota musiała zostać odwieziona do bazy zawodów.

Znacznie lepiej ułożyły się dla nich dwa wtorkowe odcinki specjalne. Ekipa Proxcars TME Rally Team prezentowała mocne tempo i pomimo małej pomyłki w nawigacji, ukończyła etap trzeci na 6 miejscu na 22 ekipy startujące w klasie Open.

- Po wczorajszym pechowym dniu, kiedy to drobna, lecz brzemienna w skutkach, awaria zatrzymała „Bestyjkę” w momencie, w którym udało nam się wywalczyć doskonałe trzecie miejsce w klasie, dzisiaj wróciliśmy do gry. Na dwóch odcinkach zajęliśmy szóste miejsce wśród dwudziestu dwóch startujących samochodów. W środę czeka nas bardzo ciężki dzień, ale jesteśmy dobrej myśli, gdyż nasze auto, jak sama nazwa wskazuje, to waleczna bestia - stwierdziła Magdalena Zając.

- W wtorek przejechaliśmy dwa odcinki. Jeden był krótki, sześćdziesięciokilometrowy, z wydmami. Jechaliśmy do słynnej tunezyjskiej oazy, gdzie będziemy nocować dwa dni, na koniec rajdu. Sam odcinek był dosyć szybki, na początku problem sprawiały tylko wydmy. Sprawnie go przejechaliśmy. Drugi odcinek był tak naprawdę pierwszym na zawodach, który odbywał się na twardym. Było dużo niebezpieczeństw, głównie dziury. Trzeba było uważać na zmianę kierunków nawigacji. Można było się bez żadnego problemu pomylić, z resztą ja także zaliczyłem pomyłkę, ale małą, bo na czterdzieści sekund. Odcinek poszedł nam całkiem dobrze. Trzeba pamiętać, że po naszych poniedziałkowych problemach, startowaliśmy z bardzo odległej pozycji i wyprzedzaliśmy ciężarówki oraz inne pojazdy - opowiadał o przebiegu Jacek Czachor.

Ponownie, zwycięzcami etapu w klasie Open, jak całej samochodowej stawce okazał się estoński duet - Urvo Mannama i Risto Lepik. To właśnie oni byli też najlepsi w klasyfikacji generalnej samochodów.

Maciej Stolarski i Bartosz Dzienis zajmują drugie miejsce w SSV, Patrycja Brochocka i Karolina Zysnarska trzynaste, a Adam Kus i Marcin pasek osiemnaste. Batłomiej Tabin jest piąty w stawce motocyklowej. Andrzej Stryczyński sklasyfikowany jest na 35 lokacie.

Etap czwarty to kolejna pętla z Duz, tym razem wokół słonego jeziora Wielki Szott. Uczestnicy rajdu pokonają łącznie ponad 400 kilometrów, rywalizując na dwóch odcinkach specjalnych, na oesie szóstym czekają na nich wydmy i piasek, za to na siódmej próbie mierzyć będą się z zupełnie twardym terenem.

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dąbrowski coraz szybszy
Następny artykuł Rajd Kazachstanu odwołany

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska