Andrzej i Maciej Lubiak w Rajdzie Żubrów
Andrzej Lubiak, najdłużej startujący kierowca zespołu Fabryki Samochodów Małolitrażowych, sześciokrotny mistrz Polski w rajdach wraz z synem Maciejem, który poszedł w ślady taty i po zakończeniu kariery tenisisty, sportową rywalizację kontynuuje na odcinkach specjalnych, wystartują w Rajdzie Żubrów.Podczas pierwszego w ich życiu wspólnego startu nakleją na szybę nazwiska Lubiak/Lubiak.
Są jedyną załogą na liście liczącej 83 pozycje, która wystartuje w Fiacie 126p - aucie, które zmotoryzowało Polskę. Rajd Żubrów jest imprezą wyjątkową, organizowaną przez aktualnie startujących zawodników dla byłych kierowców i pilotów rajdowych, działaczy oraz gości. Choć nie daje żadnych punktów do licencji ani tytułów, to jednak jej bogata historia powoduje, że udział w Żubrach jest wyjątkowym wydarzeniem sportowym i towarzyskim. Zawodnicy pokonają 10 krótkich prób sportowych, a start i metę zawodów zaplanowano w Zakopanem, z wieńczącym zmagania Balem.- Pomysł wspólnego startu z Maćkiem narodził się dość spontanicznie. W ubiegłym roku startowałem „Maluszkiem” w Żubrach z kolegą. Podobało się i nam, i kibicom. Pomyśleliśmy więc, czemu nie pojechać razem. Można powiedzieć, że to spełnienie marzeń ojca i syna. Żubry taki specyficzny rajd, w którym startują różnymi samochodami. Od naszego rajdowego malucha, przez włoskie załogi w historycznych Porsche i Lanciach, nowocześniejsze sportowe auta, aż po limuzyny Mercedesa - powiedział Andrzej Lubiak. - Maluch wciąż wydaje mi się mniejszy niż 40 lat temu, jakby zmalał. Gdy pierwszy raz po bardzo długiej przerwie wystartowałem nim w historycznym Monte Carlo pokonanie ponad 2 tysięcy kilometrów było wyzwaniem. Ciasno, wolno, czasami śmiesznie, momentami strasznie, jednak bardzo szybko przestawiłem się i przypomniałem. Później pojechałem kolejne rajdy i było znacznie łatwiej, przyzwyczaiłem się ponownie do jego gabarytów. Maciek zapewne przeżyje szok na starcie, gdy przekona się, że nie ma miejsca na żaden ruch czy gestykulację.- Start u boku mojego Taty i to rajdowym Maluchem jest bez wątpienia spełnieniem mojego marzenia z młodości. Pierwszy raz w życiu będę miał tę przyjemność i czuję się naprawdę podekscytowany. Pamiętam, jak kibicowałem mu wiele lat temu, tata był zawsze moim wzorem i idolem, później to rodzice wspierali moją rajdową przygodę. Teraz staniemy na starcie jako załoga, realizując swoją pasję. PS nie zabraknie tradycyjnej rajdowej przekąski od mojej mamy - dodał Maciej Lubiak.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze