Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Antibes po dniu II: Travaglia coraz dalej.

Ostatnie cztery odcinki specjalne drugiego etapu Rajdu Antibes – ostatniej tegorocznej eliminacji Mistrzostw Europy o najwyższym współczynniku trudności dwadzieścia, nie przyniosły zmiany sytuacji.

Janusz Kulig i Jarosław Baran, jadący po raz pierwszy w karierze Peugeotem 206 WRC, tracą po nich do Renato Travaglii i Flavio Zanelli (Peugeot 206 WRC) już ponad minutę i sześć sekund. Polacy wygrali oesy numer dziesięć i jedenaście, na próbach dziewiątej i jedenastej jednak dość znacznie ulegając Włochom. Tym samym przed jutrzejszym etapem, na który złożą się cztery odcinki specjalne o łącznej długości 82 kilometrów, szanse naszych reprezentantów na tytuł mistrzowski wydają się nie być duże. Oczywiście na takim dystansie może się jeszcze wiele wydarzyć, ale mający raczej komfortową przewagę główni rywale, będą mogli pojechać jutro spokojnie, nie musząc nadmiernie forsować tempa.

Czołową dwójkę od reszty stawki dzieli już niemal przepaść. Trzeci w klasyfikacji Malik Unia (Toyota Corolla WRC) ma już niemal sześć minut straty do Travaglii. Czwarty Philippe Mermet (Peugoeto 206 WRC) już ponad jedenaście!

Powiedzieli po OS12:

Janusz Kulig: Mamy za sobą długi i bardzo wyczerpujący dzień. Starałem się dziś jechać na tyle szybko, na ile tym samochodem potrafię. O tym, że można jeszcze szybciej najlepiej świadczą czasy Travaglii. Sam zresztą nieco pomogłem rywalowi, na jednym z nawrotów odcinka siódmego gasząc silnik. Przez dłuższy czas nie mogłem go uruchomić i taką metodą postaliśmy jakieś dobre dwadzieścia sekund. W sumie staram się jechać bezpiecznie, środkiem drogi – unikając głębokich cięć. Strata jest dość duża, ale nie poddajemy się. Jutro przed nami jeszcze cztery dość długie odcinki – walczymy do końca. Ja osobiści muszę przyznać, że mam dużą radość z jazdy Peugeotem. Szczególnie na szybszych oesach czuję się w nim naprawdę znakomicie.

Renato Travaglia: Jechaliśmy dziś bez większych problemów i udało się nam znacznie powiększyć przewagę nad Kuligiem. Teraz jest to już ponad minuta i jutro z pewnością będziemy dzięki temu spokojniejsi. To jest jednak bardzo trudny rajd i do samego końca trzeba zachować koncentrację i utrzymywać szybkie tempo. Jeden błąd może oznaczać porażkę i utratę tytułu mistrzów Europy. W tej chwili mamy do niego nieco bliżej niż rywale, ale dopóki nie jesteśmy na mecie, nie mamy się jeszcze z czego cieszyć. Mając za plecami rywala takiego jak Kulig, będę zadowolony wygrywając choćby o sekundę! Z drugiej strony bardzo przykro mi z powodu Leszka. Jechaliśmy w jednym zespole i żałuję, że awaria tak szybko wyeliminowała go z rywalizacji.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Debiut Mitsubishi Pajero Evolution w rajdach terenowych.
Następny artykuł Matthias Kahle zwycięzcą Rajdu 3-Stadte.

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska