Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Biernacki: Pierwszy raz na szutrach.

Załoga zespołu Go Rally – Marcin Biernacki i Krzysztof Gęborys niemal prosto z trasy Rajdu Polski udaje się do Kętrzyna, gdzie już w niedzielę weźmie udział w Rajdzie Mazurskie Szutry.

Jeżdżący Mitsubishi Lancerem Evo 6 duet z Warszawy jest zadowolony z występu w polskiej eliminacji mistrzostw Europy, którą ukończył na jedenastym miejscu w klasyfikacji generalnej i siódmym w grupie N. O wrażeniach z Kotliny Kłodzkiej, oraz o planowanym wypadzie na Mazury opowiada kierowca:

„Celem, który postawiliśmy sobie podczas Rajdzie Polski było znalezienie się na mecie. Udało się i to jest najważniejsze. Zaczęliśmy dość asekuracyjnie – to bardzo szybkie i trudne trasy, dlatego nie podejmowaliśmy ryzyka. Później, mimo załamania pogody i bardzo ciężkich warunków, z każdą pętlą jechaliśmy coraz szybciej. Niestety problemy na szóstym odcinku specjalnym spowodowały bardzo dużą stratę i zepchnęły nas na dalsze miejsce w klasyfikacji. Niemal cały dystans tego oesu podróżowaliśmy bez turbosprężarki – moc silnika spadła tak, że niemal toczyliśmy się przez kilkanaście kilometrów. Serwis jednak szybko uporał się z awarią i już do końca rajdu nie przytrafiały się nam poważniejsze defekty. Drugi dzień był w naszym wykonaniu zdecydowanie bardziej udany. Jestem bardzo zadowolony z tego, jakie czasy udało się nam odnotować na kilku próbach. Szczególnie dobrze czułem się na superoesie rozgrywanym na ulicach Kłodzka. Byliśmy na nim czwartą załogą grupy N, a naprawdę niewiele brakowało do zwycięstwa w klasie. Popełniłem tam jednak jeden błąd, który kosztował kilka cennych sekund. Na pozostałych odcinkach także jechałem bardziej płynnie i co za tym idzie szybciej. Strat z pierwszego etapu odrobić się nie dało, ale zdobyliśmy znów mnóstwo bezcennych doświadczeń, co przecież było naszym celem nadrzędnym. Na mecie doszło do zabawnej sytuacji. Organizatorzy wręczyli mi puchar dla... najlepszego kierowcy ze Słowacji. Ja w rewanżu obiecałem, że zrobię wszystko, żeby w przyszłym roku na Polskim reprezentować polskie barwy!

Na Mazurskie Szutry wybieramy się głównie w celach treningowych. Ja jeszcze nigdy w życiu nie startowałem w szutrowej imprezie, muszę się więc oswoić z tą nawierzchnią przed Kormoranem. Chodzi też o to, żeby jak najlepiej przygotować samochód. Kętrzyńska impreza będzie ku temu idealną okazją. Mam także nadzieję, że będziemy się dobrze bawić i dostarczymy wielu wrażeń kibicom. Nasz start w Mazurskich Szutrach wsparła firma Plastekol – Organizacja Odzysku S.A., której chciałbym w imieniu całego zespołu podziękować.” – powiedział Marcin Biernacki.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Akropol: Martin pierwszy na shakedownie.
Następny artykuł Akropol po dniu I: Radość w Estonii!

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska