Borowiecki wygrywa w Spale
Krzysztof Borowiecki i Mateusz Martynek w Hondzie Civic Type-R wygrali Soltrade Premio 1.
Rajd Spalski, pierwszą rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Okręgu Łódzkiego. Załoga Automobilklubu Cieszyńskiego wyprzedziła o 19,1 sekundy najlepszych z województwa łódzkiego, Michała Kwiecińskiego z Sebastianem Dwornikiem w kolejnym Type-R. Podium dla Hondy skompletował Damian Byczkowski - właściciel Karczmy Spalskiej, która była bazą rajdu.Tuż za podium uplasował się Jacek Anioł (Citroen Xsara AM) - zwycięzca dwóch oesów, któremu wynik zrujnowała pierwsza pętla (problemy ze skrzynią i przelewającym się olejem). W piątce uplasował się Przemysław Smoliński (Citroen C2), najlepszy z nieuzbieranej (minimum 3 załogi) kategorii K3. Do mety Rajdu Okręgowego nie dojechał tylko Bartosz Kołdej. Jego Clio Maxi zjechało z drugiego OS Feliksów na lawecie. Igor Pietrzak w Fordzie Fiesta R2 był najlepszy w klasie Gość, drugi w nieoficjalnej generalce. - Odcinki były dość szybkie - stwierdził Krzysztof Borowiecki. - Mogło być trochę mniej szykan, ale było naprawdę fajnie. Staraliśmy się jechać czysto i szybko. Czasami małe błędy się zdarzały, ale jest dobrze!- Mnóstwo zawdzięczam mojemu pilotowi - wyznał Michał Kwieciński. - To świetny nauczyciel. Ogólnie potrzeba nam jeszcze troszkę więcej skupienia, jeszcze więcej obycia, przyswajania tych wszystkich informacji. Nauka jest strasznie przyjemna. Kto wie czy to nie jest najlepszy okres jeżdżenia, także satysfakcja ogromna. Odcinki były bardzo fajne, w sumie mega szybkie. Generalnie frajda z jazdy i nauka.W rozegranym równolegle Super KJS oficjalnie triumf odnotował Michał Wieromiejczyk z Maratem Archinowem w Mitsubishi Lancerze Evo IX. Za nimi uplasował się Adrian Wichłacz (Mitsubishi Lancer Evo V), który połowę ostatniej próby przejechał na kapciu. Za duetem z klasy RO4-31 finiszował zwycięzca K4, Paweł Latos. Jego Honda Civic Type-R straciła na ostatniej pętli drugi bieg, ale udało się obronić podium przed Sebastianem Dziadoszem (Honda Civic). Na rozdaniu nagród, ale już po zatwierdzeniu wyników oficjalnych - Wieromiejczyk zrzekł się jednak nagrody za pierwsze miejsce, oddając je Wichłaczowi, ponieważ przyznał, że dużo zyskał omijając jedną z szykan podczas ratowania.
Marcin Zabolski
Fot. Tomasz Płoszaj
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze