Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Cenne kilometry na Litwie

Olsztyńska załoga rajdowa w składzie Adrian Chwietczuk/Marcin Hinz kontynuuje przygotowania do sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Adrian Chwietczuk, Marcin Hinz, Subaru Impreza

Maciej Niechwiadowicz

Dla zawodników Hołowczyc Racing kolejnym etapem budowania tempa będzie start w Rajdzie Zemaitija na Litwie (10-11 lipca).

W odróżnieniu od krajowego czempionatu, u naszych północnych sąsiadów zdecydowana większość rajdów odbywa się na szutrze. Litewskie oesy są bardzo lubiane przez rajdowców. Nic dziwnego - jazda jest płynna i bardzo szybka, a także widowiskowa. W ubiegłym sezonie Rajd Zemaitija był najszybszą rundą litewskich mistrzostw. Oswajanie się z bardzo wysokimi prędkościami, to niezwykle cenna forma treningu. Dlatego też Chwietczuk i Hinz zdecydowali się wziąć udział w zawodach, które po wymuszonej przerwie zainaugurują mistrzostwa Litwy.

Rajd Zemaitija, to zawody z bazą w Kielmach – mieście w regionie zwanym Żmudzią, około 100 km na północny-zachód od Kowna. Na piątek, 10 lipca zaplanowano odcinek testowy, a właściwa rywalizacja odbędzie się w sobotę, 11 lipca. Organizatorzy przygotowali 13 prób sportowych o łącznej długości 108 km. Najdłuższa z nich mierzy 14,86 km, a dystans najkrótszego oesu to 3,23 km. W tej imprezie Adrian Chwietczuk i Marcin Hinz skorzystają z Subaru Imprezy STi, czyli sprawdzonej, ale starszej i mniej konkurencyjnej konstrukcji niż Skoda Fabia R5, którą ścigali się w poprzednich startach. Rajd Zemaitija zakończy się 11 lipca, około godziny 19 polskiego czasu.

- Co prawda wszystkie tegoroczne rundy RSMP będą rozegrane na asfaltowych oesach, ale ściganie na szutrze jest czymś, co uwielbiamy, stąd też decyzja o starcie w Rajdzie Zemaitija - powiedział Adrian Chwietczuk. - Nie o samą frajdę jednak chodzi, bo czeka nas sporo przyjemnej, ale jednak pracy. Te kilometry będą bardzo cenne, bo litewskie szutrowe oesy są w wielu miejscach niesamowicie szybkie. Z pewnością po odcinku testowym będziemy musieli dostosować ustawienia samochodu do tych warunków. O to się jednak nie martwię, bo jedziemy z ekipą Hołowczyc Racing, składającą się z ludzi, których mogę określić tylko jako fachowców. Dla mnie będzie to świetna forma rozwijania mojego rajdowego tempa. Nie oczekuję konkretnego wyniku, ale chcę notować stały progres i rozkręcać się z odcinka na odcinek.

- Czas wrócić na najlepszą rajdową nawierzchnię, czyli szuter. Całkiem nowa dla nas przygoda na litewskiej ziemi podnosi zdecydowanie poprzeczkę. Będziemy czerpać jak najwięcej radości z jazdy Subaru, ale jednocześnie chcemy zebrać dużo doświadczenia i nowej wiedzy. Będziemy robić co w naszej mocy - powiedział Marcin Hinz.

informacja prasowa

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Estonia idealnym miejscem na restart
Następny artykuł Czeski sprawdzian przed Rzeszowem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska