Come back Staniszewskiego
Po przerwie spowodowanej kontuzją, na rajdowe trasy powraca Zbigniew Staniszewski - po kilku miesiącach odpoczynku i rehabilitacji, o urazie kręgosłupa można już mówić w czasie przeszłym.
Krótki rozbrat z rajdami kierowca poświęcił na rozwój rodzinnej firmy. Unijne dotacje spowodowały, że w branży budowlanej nie ma chwili wytchnienia. Popularny „Stanik” miał więc czas na reorganizację przedsiębiorstwa.
W międzyczasie nowego nabywcę znalazł Mitsubishi Lancer Evo VI, którym Staniszewski z Sebastianem Rozwadowskim ścigali się w 2005 roku. Kupiony od Marcina Biernackiego, „Misiek” trafił do Tomasza Trembickiego. Jednak garaż Staniszewskiego długo pusty nie pozostał. Olsztyński kierowca zbudował do treningu Subaru Imprezę N11. Tym samochodem szlifuje formę przed 63 Rajdem Polski. Ostatnio gościnnie wziął udział w okręgowych zawodach na torze we Frączkach. W planach jest jeszcze wiele treningów po szutrach oraz na tydzień przed eliminacją mistrzostw Europy, start w szutrowym Rajdzie Agapit – eliminacji mistrzostw okręgu. Na prawym fotelu podczas Polskiego zasiądzie Sebastian Rozwadowski.
- Wszystko jest w należytym porządku - mówi Zbigniew Staniszewski. - Czuję się dobrze, w pełni wypoczęty. Prowadzenie firmy sprawia, że codziennie jestem po kilkanaście godzin w ruchu. O problemach z plecami nie ma już mowy. Po pierwszych treningach widoczny jest brak rozjeżdżenia. Jestem jednak dobrej myśli, bo do rajdu pozostało jeszcze trochę czasu. W mojej jeździe widać progresję. Przed Rajdem Polski wystartuję jeszcze w kilku drobnych imprezach. Ponadto przygotowuję się pod kątem wytrzymałościowym. Najczęściej można mnie spotkać na rowerze, podczas biegania lub na basenie.
Najprawdopodobniej do czasu imprezy w Mikołajkach nie uda się zakupić nowego samochodu. Bardziej realne jest jego wypożyczenie. Obecnie trwają rozmowy, jakim samochodem duet Automobilklubu Polski wystartuje w Rajdzie Polski. Decyzje o dalszych tegorocznych planach i o ewentualnym zakupie rajdówki zapadną po czerwcowym starcie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze