Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Debiut Lubiaka w aucie R5

160 kilometrów ścigania na wyjątkowo chytrych czeskich trasach, gdzie połowa stawki dysponowała autami 4x4, to wystarczająco motywujące zawody na debiut w nowym samochodzie. Maciek Lubiak z Tomkiem Borko Hyundaiem i20 R5 w niedzielne popołudnie wjechali na metę Rajdu Valasska, inauguracyjnej rundy mistrzostw Czech i Słowacji, w którym wystartowali w ramach testów i treningu przed sezonem RSMP 2019.

Maciej LUbiak, Tomasz Borko, Hyundai i20 R5

Autor zdjęcia: Maciej Niechwiadowicz

Maciej Lubiak i Tomasz Borko zajęli w Rajdzie Vallaska 21 miejsce.

Testy i oesowe kilometry nawinięte na koła to jedyny sposób, aby w szybkim tempie nabrać doświadczenia w nowym samochodzie i „odrdzewić” rajdowo po półrocznej przerwie w startach.

- Gdy słyszałem od kolegów o autach R5, o ich świetnej trakcji, słuchaniu się kierowcy czy niesamowitym zawieszeniu, to przyznam, że nie wierzyłem. Dziś, po 160 kilometrach oesowych na piekielnie trudnych czeskich trasach, uważam że starty Hyundaiem i20 to najlepsza możliwa decyzja. Postęp technologiczny, jaki dokonał się przez ostatnie lata, to przepaść nawet w porównaniu z S2000. Oczywiście muszę przestawić się z myślenia jazdy „ośką”. Trakcja tego auta jest tak nieprawdopodobna, że ciężko się przełamać i w pełni mu zaufać. W pierwszym starcie w R5, nawet na drugiej pętli, myślałem, że trudno dany odcinek przejechać odważniej, ale porównanie z miejscowymi, doświadczonymi w takich samochodach kierowcami pokazywało, że da się. To motywuje i uświadamia, że muszę odważyć się na więcej, by czerpać jeszcze mocniejsze emocje z rywalizacji w rundach mistrzostw Polski - powiedział Maciej Lubiak

- Prawda jest taka, że każdy jest w stanie pojechać autem rajdowym szybciej niż tak naprawdę potrafi. To żadna sztuka. Naszym celem było oswojenie się z nowymi warunkami pracy, w której wszystko dzieje się teraz dużo szybciej. Dlatego jesteśmy zadowoleni z przejechanych kilometrów i materiałów do analizy. Naszym celem jest stopniowe poprawianie tempa. Każdy z małych kroków będzie nas cieszył. Dziś zrobiliśmy pierwszy - powiedział Tomasz Borko.

(informacja prasowa)

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Kajetanowicz: Wyjątkowe zawody rozpoczęły wyczekiwany sezon
Następny artykuł Evansowi zabrakło szczęścia

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska