Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Deszcz, mgła i Hirvonen

Mikko Hirvonen wygrał pierwsze dwa odcinki specjalne Rajdu Argentyny, oddalając się od Sebastiena Loeba na 52,7 sekundy.

Po nocnej ulewie, nawierzchnię stanowi błoto i Mikko jadący jako pierwszy, ma najlepsze warunki na trasie.

- Było dużo błota i mgła - mówił Sebastien Loeb po drugim oesie, Ascochinga - La Cumbre. - Jedziemy na twardych oponach bez żadnych nacięć i nie jest łatwo. Na pierwszym odcinku kręciłem się na nawrocie, ale poza tym było OK. Nic nie widziałem w gęstej mgle. Błoto, częsta zmiana nawierzchni, przejazdy przez wodę. Nie widzisz drogi we mgle, nie czujesz przyczepności. Dla bezpieczeństwa powinniśmy naciąć opony, ale jest, jak jest.

Jari-Matti Latvala, drugi po porannym La Cumbre - Agua de Oro ze stratą 48 sekund do Hirvonena, popełnił błąd na drugim kilometrze OS 2, kosztujący 9 minut. - To był szybki lewy zakręt - opowiadał Jari-Matti. - Pojechałem szeroko, uderzyłem w skarpę i na następnym zakręcie wypadłem z drogi. Teren nieco opadał. Rolowaliśmy, ale uszkodzenia nie są poważne - przednia szyba, reszta to kosmetyka. Pomogli nam kibice, wróciliśmy na drogę. Mieliśmy dużo szczęścia.

Chris Atkinson awansował na trzecią lokatę. - Pada deszcz i droga jest coraz gorsza. Mikko miał najlepsze warunki, szczególnie na pierwszym oesie. Jestem zadowolony z miejsca, ale Petter znajduje się za mną i będzie mocno cisnął.

Petter Solberg traci 21 sekund do kolegi z Subaru. - To był bardzo trudny start. Już na shakedownie warunki sprawiły, że w ostatnim przejeździe straciłem 15 sekund. Bardzo trudno będzie walczyć o czołową pozycję. Na pierwszym oesie przytrafił nam się mały piruet.

Gigi Galli zajmuje piąte miejsce po OS 2. - Bardzo, bardzo trudne warunki. Na pierwszym odcinku nie było szans, żeby cokolwiek widzieć. Wszędzie było bardzo trudno.

- Czujemy się jak w Walii - zauważył Marc Marti, pilot Daniego Sordo. - Jedziemy daleko za czołówką i droga jest już bardzo błotnista.

Za Federico Villagrą, ósemkę zamyka Toni Gardemeister. - Bardzo interesujący początek! Dużo błota i mgły. Na pierwszym oesie urwaliśmy wydech i nie słyszałem pilota. Było parę momentów...

Drugi kierowca Suzuki SX4, Per-Gunnar Andersson po awarii elektroniki zaparkował samochód 4 kilometry przed OS 1.

- Nic nie widzę we mgle - narzekał Henning Solberg, dziewiąty w rajdzie. - Nie wiem co robić. Straciłem 2,5 minuty na pierwszym oesie. To nie jest normalne.

- Niewiarygodne warunki! - stwierdził Matthew Wilson, obecnie dziesiąty. - Dwa razy zgasiłem silnik na OS 1 i straciłem pewność.

- Bardzo skomplikowany rajd - przyznał Luis Perez Companc, który na dwóch odcinkach pięć razy wypadł z drogi.

Pierwszy lider rundy PCWRC, Toshi Arai po OS 2 spadł w wynikach za Andreasa Aignera i traci 15,2 sekundy do juniora Red Bulla. Marcos Ligato, drugi na Ascochinga - La Cumbre, awansował do trójki. Travis Pastrana rolował na początku pierwszego oesu i urwał półoś. - Jest zupełnie tak, jak w starych czasach - oświadczył pilot Pastrany, Derek Ringer, były partner Colina McRae.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Nagrodą trening ze Stanikiem
Następny artykuł Mikko nadal atakuje

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska